Sprawdzanie zgód TCF
piątek, 26 kwietnia, 2024

Poznań: Zamiast wypłaty – dostał w twarz?

Ukraiński aktor Jurij Czebotarow został, jak twierdzi, uderzony w twarz przez swojego kierownika, gdy upomniał się o zaległą wypłatę. Przedstawiciele lokalu, w którym pracował, twierdzą, że to nieprawda i powołują się na swój monitoring.

Jurij Czebotarow jest aktorem, grał w “Świnopolis” Teatru Biuro Podróży, a obecnie występuje w “Hamlecie” Mai Kleczewskiej w Teatrze Polskim, jak informuje “Głos Wielkopolski”. Dorywcza praca w teatrach nie pozwalała mu na staranie się o legalny pobyt w Polsce, więc postanowił poszukać pracy ze stałym zatrudnieniem, ale takiej, która dawałaby mu także możliwości występowania w teatrze.

Praca w pizzerii, na zmiany, wydawała się idealnym rozwiązaniem. Zaczął pracę w lipcu 2018 roku i dostał kartę stałego pobytu. Bez problemu dostawał wolne, gdy wypadał mu spektakl albo gdy jechał na tournee.

We wrześniu wybierał się na Syberię z Teatrem Biuro Podróży i uprzedził o tym pracodawcę.Jednak dzień przed wylotem okazało się, że kolega z pracy złamał rękę i kierownik kazał Jurijowi wybrać:L czy praca – czy teatr. Jurij wybrał teatr, wyjechał, a gdy wrócił, doszli do wniosku z pracodawcą, że najlepiej będzie, gdy złoży wypowiedzenie. Tak też zrobił, a w październiku przyszedł po zaległą wypłatę.

I tu się zaczęły schody. Za pracę kierownik wypłacił pieniądze bez oporów, ale za niewykorzystany urlop już nie chciał. Zaczęła się kłótnia, podczas której – jak relacjonuje Jurij – kierownik pizzerii, chcąc go wyrzucić z lokalu, uderzył go w twarz. Ukrainiec wezwał policję. Po przyjeździe patrolu kierownik wypłacił zaległe wynagrodzenie, ale do pobicia się nie przyznał.

Zgłoszenie do lokalu potwierdza Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy poznańskiej policji. Policjanci po przyjeździe pouczyli obie strony o tym, co mówi prawo. Wezwali też pogotowie. Ale Jurij Czebotarow nie złożył zawiadomienia o pobiciu. Skontaktował się natomiast z konsulem honorowym Ukrainy, Witoldem Horowskim i jak zapowiedział, złoży zawiadomienie na policji w poniedziałek, skontaktuje się też z prawnikiem.

Przedstawiciel pizzerii nie potwierdza tej wersji wydarzeń. Przyznaje, że do jednego z lokali została wezwana policja, ale żadnego pobicia nie było, co można sprawdzić przeglądając zapis monitoringu lokalu.

Głos Wielkopolski, el

Strona głównaPoznańPoznań: Zamiast wypłaty - dostał w twarz?