Na stertę odpadów w okolicach leśniczówki Wiry natknął się jeden ze spacerowiczów w WPN. Jednak ustalenie ich właściciela tym razem nie powinno być trudne: wśród śmieci było opakowanie paczki z danymi odbiorcy…
Znalazca wysłał informację o wysypisku do Wolontariatu WPN, a ten powiadomił dyrekcję parku. Znalazca był zdania, że odpady nie leżały w tym miejscu długo: „Śmieci zostały prawdopodobnie podrzucone wczoraj. Wnioskuję to po świeżych śladach pojazdu, który tam musiał się kręcić” – jak napisał.
Dzięki danym z opakowania paczki, a konkretnie numerowi telefonu odbiorcy paczki, ustalenie właściciela śmieci nie powinno być trudne. Miejmy nadzieję, że oprócz obowiązku posprzątania śmietnika dostanie jeszcze mandat, by zapamiętał, że żaden las, a zwłaszcza las będący częścią parku narodowego, nie służy do wyrzucania śmieci.