“Jaśkowiak! Pamiętaj, wolni ludzie mają wybór” – takie hasło można przeczytać na transparencie rozwieszonym na wiadukcie kolejowym nad ulicą Niestachowską.
Stojący akurat teraz w korkach kierowcy mają sporo czasu na kontemplację napisu, nieliczni piesi również. Szkoda tylko, że autor nie rozwinął myśli, bo z enigmatycznej treści hasła nie wynika, dlaczego prezydent Poznania ma pamiętać o tym, że wolni ludzie mają wybór.
Można wnioskować, że któraś z decyzji prezydenta nie spodobała się twórcom hasła tak bardzo, że postanowili przestrzec włodarza miasta – zapewne przed możliwością przegrania kolejnych wyborów prezydenckich, o ile Jacek Jaśkowiak by w nich wystartował. Bo przypomnijmy, że deklarował dwie kadencje na tym stanowisku – choć ostatnio w wywiadzie dla “Głosu Wielkopolskiego” wspomniał, że gdyby obywatele wyrazili taką wolę, to trzecia kadencja nie jest wykluczona.
Ale nie wiemy, czy akurat o tę decyzję autorowi transparentu chodziło. Mogło go wyprowadzić z równowagi ograniczenie prędkości na Niestachowskiej do 70 km na godzinę, rozkopana Al. Marcinkowskiego czy zmiany w organizacji ruchu, a szczególnie jego spowolnienie w centrum Poznania.
Na drugi raz, jak będzie wieszał transparent, powinien to doprecyzować.