piątek, 29 marca, 2024

Poznań: Sytuacja jest w miarę dobra w stosunku do innych miejscowości – ocenia Jacek Jaśkowiak

Raport o stanie szpitala przy Szwajcarskiej, problem ze zdalną nauką i odmrażanie gospodarki oraz to, kiedy ono się w ogóle zacznie. Te tematy zdominowały kolejna konferencję prezydenta Poznania.

Prezydent jak zawsze na początku przedstawił raport – w szpitalu miejskim, obecnie zakaźnym, jest hospitalizowanych 150 osób, w tym 114 z wynikiem pozytywnym. 12 osób jest podłączonych do respiratora 12, są też 42 osoby, które mają wynik dodatni, ale przebieg choroby jest u nich na tyle łagodny, że mogą przebywać w domu, na kwarantannie. Szpital wykonał wczoraj 64 testy, zostało ich 400.
– Widzimy, że jest wzrost osób hospitalizowanych, ale na dzisiaj ta pojemność szpitala jest jeszcze wystarczająca – podsumował Jacek Jaśkowiak.

Prezydent poprosił też o wyrozumiałość tych poznaniaków, którzy obecnie muszą się wybrać do szpitala, ponieważ ich zabiegów czy operacji nie można przełożyć na inny czas.
– Te osoby, które czekają przed izbą przyjęć, muszą się liczyć z tym, że to nie będzie takie przyjęcie jak zawsze – podkreślił. – Trzeba poczekać, trzeba przejść przez wszystkie śluzy i badania. Także proszę wszystkich pacjentów o cierpliwość.

Jacek Jaśkowiak ocenił też, że sytuacja w Poznaniu na dzisiaj, przy tej niedoinwestowanej i niewłaściwie traktowanej przez bardzo wiele lat służbie zdrowia jest w miarę dobra w stosunku do innych miejscowości.

Prezydent zdał też relację ze swojej rozmowy z wicepremier Jadwigą Emilewicz.
– Ja rozumiem, że musimy dzisiaj zrobić wszystko, żeby ten wzrost zachorowań utrzymać w takich ryzach, które pozwolą naszej niedofinansowanej służbie zdrowia przyjąć tych wszystkich pacjentów z koronawirusem, u których przebieg choroby jest na tyle ciężki, ze wymagają hospitalizacji – mówił. – Jasne i zrozumiałe jest dla mnie to, że w tym celu konieczne są pewne restrykcje i samodyscyplina każdego z nas. Ale te wszystkie obostrzenia nie uwzględniają specyfiki działania niektórych przedsiębiorstw.

Jego zdaniem gdyby ktoś chciał respektować wszystkie nakazy, nie dałoby się wykonywać takich działań jak chociażby wywóz śmieci. W kabinie śmieciarki nie da się zachować przepisowej odległości 2 metrów. To samo dotyczy produkcji żywności, której przecież nie można przerwać.
– Nie raz wystarczy tylko roztropność pewnych decyzji – mówił Jacek Jaśkowiak. – Na przykład ta decyzja o zamknięciu ryneczków to było tak naprawdę ścięcie tysiąca mnie więcej miejsc pracy. Niepotrzebnie taką decyzja, będącą w sprzeczności z wytycznymi ministra rolnictwa, kasowane były miejsca pracy, i to w takiej liczbie. Zwróciłem uwagę pani wicepremier na to, że ani polskie państwo, ani samorządy nie mają takich środków, by te przedsiębiorstwa mogły nie funkcjonować przez wiele tygodni czy przez wiele miesięcy.

Zdaniem Jacka Jaśkowiaka wyjściem jest zaufanie przedsiębiorcom, że wprowadzą zasady bezpieczeństwa chroniące ich przed koronawirusem i pozwolenie im na ponowne otwarcie firm.

Prezydent też zwrócił uwagę na coraz bardziej palący problem dzieci, które nie mogą uczyć się zdalnie ze względu na brak sprzętu. Jeśli przerwa w nauce się przedłuży, będzie to poważnym problemem dla wielu uczniów.
– Potrzeba na to około 4,5 mln zł – mówił Jacek Jaśkowiak. – My mamy w poznaniu 1,2 proc. wszystkich uczniów w Polsce. Powinniśmy otrzymać 3 mln zł i my jako samorząd jesteśmy gotowi dołożyć 1 lub 1,5 mln zł, by te dzieci nie były pozbawione możliwości uczenia się. Obiecała mi pani wicepremier, że ten temat załatwi.

Prezydent przypomniał też, że rodzice, którzy mają dzieci w żłobkach, mogą złożyć wnioski o urlopowanie dziecka ze żłobka nawet do 3 miesięcy i za ten czas nie będą płacić za żłobek.

Jacek Jaśkowiak zwrócił też uwagę wicepremier, że funkcjonujące obostrzenia tego rodzaju, jak zakaz spacerów po lesie możliwości korzystania ze świeżego powietrza są nieludzkie.
– To, że taki siedemnasto- czy szesnastolatek może wyjść z domu wyłącznie w obecności rodzica jest nieludzkie i absolutnie nieakceptowalne – mówił prezydent. – Tak samo jak zrobienie lekkiego treningu biegowego czy rowerowego. mam nadzieję, że po świętach te obostrzenia zostaną złagodzone.

Prezydent powiedział też o działaniach miejskich jednostek dla przedsiębiorców wynajmujących lokale komunalne.
– Chcemy umorzyć tym przedsiębiorcom 50 proc. należności z czynszu – mówił. – I chcielibyśmy, żeby te pozostałe 50 proc, było również możliwe w zakresie potrącenia tych kaucji, które są wpłacane. To jest okres 3 miesięcy, w których ten przedsiębiorca miałby poprawioną płynność finansową, bo nie musiałby płacić tej należności, a 50 proc. z kaucji musiałby być zwrócona w okresie 12 miesięcy. Całkowite umorzenie należności z czynszu nie jest możliwe, ale szukajmy w tym wszystkim kompromisów.

Zdaniem prezydenta to właśnie kompromisy i racjonalizm mogą uratować naszą gospodarkę, gdy już rozpocznie się jej odmrażanie po pandemii.
– Jeśli te wszystkie działania będą racjonalne, to skala tego kryzysu będzie mniejsza – uważa Jacek Jaśkowiak. – Jeśli te koszty będą ponoszone częściowo przez jedną grupę, częściowo przez inną, to wszyscy wyjdziemy z tej epidemii mniej poobijani. Ale jeśli będziemy radykalizować swoje oczekiwania, to do niczego dobrego nas to nie doprowadzi.

Mówiąc o radykalizowaniu prezydent miał na myśli organizacje związkowe i to do nich prezydent zaapelował, by ich roszczenia były na racjonalnym poziomie i by spróbowali zrozumieć też drugą stronę.
– Wyciągnijmy wnioski ze zdarzeń z przeszłości – podkreślał prezydent. – Były przecież przedsiębiorstwa-ikony w Poznaniu, takie jak Cegielski, i czasami zbyt wysokie oczekiwania strony związkowej doprowadziły do tego, że te przedsiębiorstwa znalazły się w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Dlatego kompromis jest dla mnie kluczem do rozwiązywania problemów.

Prezydent na zakończenie wyraził nadzieję, że po Wielkanocy restrykcje zostaną złagodzone, a decyzję o tym premier poda pod koniec tygodnia.

Lilia Łada

Strona głównaPoznańPoznań: Sytuacja jest w miarę dobra w stosunku do innych miejscowości -...