Sprawdzanie zgód TCF
sobota, 5 lipca, 2025

Poznań: Sylwester minął spokojnie, ale…

Policjanci oceniają minioną noc jako wyjątkowo spokojną. Strażacy już mieli więcej pracy, chociaż większość pożarów była na szczęście niewielka. Pracowicie natomiast spędzili sylwestra pracownicy poznańskich szpitali.

Poznańscy policjanci nie odnotowali poważniejszych incydentów, a noc ocenili jako spokojną nawet na placu Wolności, gdzie na Miejskim Sylwestrze bawiło się około 10 tys. osób. Nie odnotowano większych zniszczeń mienia ani pobić. Jedynym poważniejszym wydarzeniem było potrącenie pieszego na ul. Hlonda. Potrącony 30-letni mężczyzna trafił do szpitala, natomiast kierowca zbiegł z miejsca wypadku. Jednak policja wie, jakim samochodem się poruszał, więc znalezienie go nie będzie stanowiło problemu.

Strażacy tej nocy mieli więcej pracy, a większość interwencji dotyczyła gaszenia pożarów powstałych w wyniku nieumiejętnego odpalania fajerwerków i petard. Z 232 interwencji tej nocy w Wielkopolsce większość to były właśnie pożary z powodu fajerwerków, na szczęście niegroźne: doszło do zapalenia kilku śmietników, łąki i jednego stogu siana. W Poznaniu, prawdopodobnie również z powodu fajerwerków, doszło do niewielkiego pożaru na balkonie bloku na os. Czecha. Wszystkie pożary strażacy zgłosili policji. W żadnym z nich nikt nie odniósł obrażeń.

Na brak pracy nie narzekali lekarze ze Szpitala Dziecięcego przy Krysiewicza w Poznaniu. Pod ich opiekę trafiło czworo dzieci poranionych przez petardy. Dwójka z poparzeniami górnych części ciała, trzecie z poparzoną nogą. Na szczęście wszystkie trzy przypadki nie były groźne. Jednak ostatni był najpoważniejszy – 6-latek, któremu petarda poparzyła rękę tak, że trzeba było częściowo amputować jeden palec. Jak się okazało, chłopiec trzymał petardę w ręku i próbował ją odpalić. Zapaliła się, zanim zdążył ją wyrzucić.

– Jak na sylwestrową noc cztery przypadki to niedużo – ocenia Urszula Łaszyńska, rzecznik prasowy szpital. Ale zwraca też uwagę, że ogółem sylwestrowych interwencji było znacznie więcej, tyle że nie związanych z petardami. Do szpitala trafił maluch poparzony od piekarnika, dzieci pokaleczone przy upadku czy takie, które skakały po ciemku na trampolinie i trafiło na jakiś drut.

el

Obserwuj nas w Google News!

Nie przegap najnowszych artykułów i wiadomości. Dołącz do naszych czytelników w Google News.

Obserwuj nas w Google News

Masz dla nas ważną informację?

Zauważyłeś problem w mieście? Masz ciekawe zdjęcie, historię lub chcesz zgłosić sprawę wymagającą uwagi? Napisz do naszej redakcji i pomóż nam informować lokalną społeczność!

Skontaktuj się z nami
Strona głównaWielkopolskaPoznańPoznań: Sylwester minął spokojnie, ale...