czwartek, 28 marca, 2024

Poznań: Rodzina zmarłego nastolatka z Kasztanowej oskarża policję. “Powiedzieli “wyp…laj”

Rodzina 18-latka, który zmarł w komisariacie, ma zastrzeżenia co do sposobu działania funkcjonariuszy. Uważają, że byli zbyt brutalni. Prokuratura prowadzi dochodzenie w tej sprawie.

Przypomnijmy: 19 lutego policja została wezwana na ulicę Kasztanową do awantury domowej. 18-letni Tomek demolował mieszkanie i bił matkę, przy czym zdarzyło mu się to nie pierwszy raz. Policję wezwała matka.

Policjanci obezwładnili i zatrzymali chłopaka, po czym zawieźli go na komisariat. Tam, podczas wypełniania dokumentacji, osunął się na podłogę i mimo reanimacji zmarł.

Jak informuje “Głos Wielkopolski”, rodzina zmarłego ma zastrzeżenia co do sposobu działania funkcjonariuszy. Uważa, że byli zbyt brutalni. Matka chłopaka twierdzi, że zbyt mocno go przyciskali do ziemi i chcieli razić paralizatorem, ale powiedziała im, że chłopak ma słabe serce. A gdy poprosiła policjantów, żeby się uspokoili, to mieli jej odpowiedzieć “Wyp…laj! Wezwałaś policję, to teraz się zachowuj. Jak się wzywa policję, to jest to świętość”. szwagierka zmarłego napisała na swoim profilu na FB, że rodzina podejrzewa użycie paralizatora, czego słabe serce chłopaka nie wytrzymało.

Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji, zapewnił, że policjanci z pewnością nie byli agresywni, agresywny był nastolatek. Musieli więc użyć siły, by go obezwładnić, zwłaszcza że podejrzewali go o wzięcie jakiejś substancji psychoaktywnej, bo takie przypuszczenie przekazała im matka.

W sprawie śmierci 18-latka prokuratura wszczęła postępowanie w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. teraz prokuratorzy czekają na wynik sekcji zwłok, który da odpowiedź na pytanie, jaka była przyczyna śmierci Tomka. Zostaną też przesłuchani krewni zmarłego. Wtedy zostanie podjęta decyzja o dalszych działaniach.

el

Strona głównaPoznańPoznań: Rodzina zmarłego nastolatka z Kasztanowej oskarża policję. "Powiedzieli "wyp...laj"