Miała ukrywać akta różnych spraw, których nie prowadziła. Z tego też powodu została jeszcze przed świętami zawieszona. Sytuacja miała zostać zarejestrowana na kamerach monitoringu.
O wszystkim informuje dzisiaj Głos Wielkopolski. Akta różnych spraw ginęły w Prokuraturze Okręgowej w Poznaniu już od jakiegoś czasu. Początkowo spekulowano, że to z powodu bałaganu, ale nie wykluczano, że ktoś celowo jest bierze, żeby utrudnić śledztwa.
Z tego też powodu w budynku pojawiły się dodatkowe kamery. To właśnie one miały nagrać jedną z doświadczonych pań prokurator. W związku z tym zarządzono przeszukanie zarówno jej gabinetu, jak i mieszkania. Miała posiadać akta spraw, których nie prowadziła. Wszystkie akta natomiast nie zostały odnalezione.
Ciężko znaleźć ewentualny motyw sprawczyni. Prokuratorzy w rozmowie z Głosem wskazują, że kobieta “miała się leczyć psychiatrycznie”. Niewykluczone też, że chciała zaszkodzić obecnemu kierownictwu placówki.
Prokurator została zawieszona. Zarzutów na chwilę obecną nie usłyszała. W dalszym ciągu chroni ją immunitet.