“Pożar opanowany przez strażaków, trwa dogaszanie” – poinformował w mediach społecznościowych Mariusz Wiśniewski, pierwszy zastępca prezydenta Poznania. Paliła się hala z chemikaliami należąca do firmy Bros i mieszcząca się przy Druskienickiej.
Strażacy otrzymali informację o pożarze około godziny 17.00. Ogień był duży, a dym widać było nad całym miastem. Centrum Zarządzania Kryzysowego wydało ostrzeżenie, by mieszkańcy okolic ulicy Druskienickiej, do których dociera dym, nie otwierali okien i nie wychodzili z domów. W pożarze paliły się przecież chemikalia – Bros jest producentem między innymi środków owadobójczych. A jak toksyczne są substancje, których do tego celu używa, mogli się przekonać wszyscy poznaniacy w 2015 roku, kiedy to jedna z nich, transfluryna, zatruła Wartę i doprowadziła do katastrofy ekologicznej.
Uwaga! Pożar hali firmy BROS, ul. Druskienicka!
W razie zadymienia prosimy o nieotwieranie okien i nie przebywać na zewnątrz budynków! Prosimy śledzić komunikaty mediów oraz komunikaty CZK! Jednostki PSP na miejscu walczą z pożarem!
— CZK Poznań (@CzkPoznan) June 8, 2021
Jednak mieszkańcy nie bardzo wzięli sobie do serca rady CZK. Jak informuje nasz Użytkownik Michał, przed halą tak blisko, jak tylko to możliwe, stały dziesiątki ludzi, obserwując akcję gaśniczą.
Na szczęście poznańscy strażacy szybko dali sobie radę z pożarem – tuż przed 19.00 zastępca prezydenta, który cały czas monitorował akcję, poinformował, że pożar jest opanowany i trwa jego dogaszanie.
Po ugaszeniu ognia rozpocznie się badanie przyczyn pożaru i rodzajów substancji, jakie uległy spaleniu.