Przewodniczący Nowoczesnej chce dodać do ustawy o policji nowy zapis: aby policja musiała z urzędu wszcząć postępowanie dyscyplinarne wobec funkcjonariusza, gdy złamie prawo. A także jego przełożonego.
Inspiracją dla posła były wydarzenia ostatnich miesięcy, podczas których dochodziło wielokrotnie do wątpliwych, jeśli chodzi o zgodność z prawem, działań funkcjonariuszy policji. Większość, o ile nie wszystkie, były podejmowane na rozkaz przełożonych.
– Zgodnie z obowiązującym prawem (art. 58 ustawy o policji) policjant ma prawo odmówić wykonania rozkazu lub polecania, jeśli wiąże się to z popełnieniem przestępstwa – wyjaśnia poseł. – Jednak ustawa nie określa, co w sytuacji, kiedy policjant wykona taki rozkaz i tym samym złamie prawo.
W projekcie poprawki czytamy, że „W ustawie z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji (Dz.U. z 2020 r. poz. 360, 956, 1610 i 2320) w art. 58 po ust. 3 dodaje się ust. 4 – 6 w brzmieniu:
„4. W sytuacji ustalenia albo uprawdopodobnienia w szczególności
w postępowaniu sądowym, administracyjnym, sądowo-administracyjnym, postępowaniu przygotowawczym oraz na etapie postępowania wyjaśniającego, okoliczności, że w trakcie wykonywania rozkazu lub polecenia, o którym mowa w ust. 2, mogło dojść do popełnienia przestępstwa, postępowanie dyscyplinarne wobec policjanta i jego bezpośredniego przełożonego wszczyna się z urzędu i bez zbędnej zwłoki.
5. Postępowanie dyscyplinarne wszczęte na podstawie ust. 4 jest jawne. Obowiązek wszczęcia postępowania dyscyplinarnego powstaje
w momencie powzięcia informacji, o których mowa w ust. 4.
6. Stroną postępowania dyscyplinarnego wszczętego na podstawie
|ust. 4 jest również osoba poszkodowana wykonaniem rozkazu lub polecenia”.
Art. 2. Ustawa wchodzi w życie w dniu następującym po dniu ogłoszenia”.
Proponowana poprawka zostanie złożona w Sejmie jako ustawa klubu Koalicji Obywatelskiej.