Sprawdzanie zgód TCF
piątek, 26 kwietnia, 2024

Poznań: Na Wildzie nareszcie będzie Strefa Płatnego Parkowania

Już w przyszłym roku na Wildzie ma zacząć obowiązywać Strefa Płatnego Parkowania. Dzięki temu przyjezdni, traktujący Wildę jak bezpłatny parking, zwolnią miejsca postojowe dla mieszkańców.

Batalia o SPP na Wildzie trwa od wielu lat. Dzielnica jest zapchana samochodami tych, którzy przyjechali z interesem do urzędu miasta, Starego Browaru lub po prostu pracują w okolicach Starego Rynku. Na Wildzie zostawiają auto nie tylko za darmo, ale i blisko, bo w odległości krótkiego spaceru od miejsca pracy. Zwłaszcza dla mieszkańców miejscowości leżących na południe od Poznania, a pracujących w mieście Wilda była idealną lokalizacją na parking.

Miasto próbowało zaradzić zatłoczeniu wildeckich ulic tworząc parkingi buforowe na Dolnej Wildzie. Ale przybysze z nich nie korzystali.
– Po co mam płacić za parking, skoro na Górnej Wildzie mogę zaparkować za damo? – pyta Marek Grzesiński, mieszkający w Luboniu, a pracujący przy Półwiejskiej.
Paulina Mielczarek, również z Lubonia, wolałaby parkować na strzeżonym parkingu niż zostawiać auto na ulicy. Ale jej nie stać.
– Na parkingach żądają w ramach abonamentu co najmniej 150 zł miesięcznie, taniej nie udało mi się znaleźć – wyjaśnia. – A ja zarabiam najniższą krajową i na podwyżkę się nie zanosi. Nie stać mnie na taką opłatę. Oczywiście, mogę się przesiąść do autobusu czy pociągu. Ale ja pracuję na zmiany, czasami kończę pracę o drugiej czy trzeciej w nocy. To jak wtedy dojadę do domu? No i za autobus też trzeba zapłacić, za darmo nie jeździ. Taniej i wygodniej dojeżdżać samochodem.

Paulina chętnie by zamieszkała w Poznaniu, nie miałaby problemów z komunikacją, no i mogłaby zawsze dłużej pospać. Ale cała pensja poszłaby wtedy na wynajem, a z czego by żyła? Dlatego Paulina mimo skończonych studiów mieszka nadal z rodzicami i dojeżdża do pracy. Tak jest taniej.

Chociaż jednak można zrozumieć kierowców parkujących na Wildzie – to trudno zignorować kłopoty mieszkańców, które są właśnie takim parkowaniem spowodowane.
– Już nie mówię, że gdy mąż wraca z pracy, to przez godzinę nie może znaleźć miejsca do parkowania w okolicy – irytuje się pani Karolina mieszkająca przy Żupańskiego. – Ale często ja nie mogę nawet z budynku wyjść z wózkiem na spacer, tak chodnik jest zastawiony samochodami!

Ale pani Karolina i tak nie jest jeszcze w najgorszej sytuacji: jej kamienica rządzi wspólnota mieszkaniowa i ostatnio zdecydowali o budowie parkingu na podwórku. Wjazd jest na tyle duży, że osobowe auta się zmieszczą, a dwanaście miejsca wystarczy dla wszystkich. Jednak już jej sąsiedzi z kamienicy obok nie mają takiej możliwości, bo na podwórze prowadzi raczej furtka niż brama, zresztą i tak byłoby tam miejsce najwyżej na dwa samochody. Resztę zajmuje tylna oficyna kamienicy. A znowu sąsiedzi z drugiej strony, który od kilku lat mają parking na swoim podwórzu, często nie mogą z niego wyjechać, bo wyjazd zagradzają zaparkowane na nim samochody.

Takie przypadki sprawiły, że mieszkańcy zdecydowanie popierają utworzenie SPP na Wildzie, choć jeszcze kilka lat temu mieli mieszane uczucia. W 2008 roku administracja prezydenta Grobelnego zapisała w dokumencie pod nazwą “Polityka parkingowa miasta Poznania”, że wprowadzenie strefy miałoby negatywne skutki dla mieszkańców i przyjezdnych. Co prawda poziom napełnienia miejsc postojowych już wówczas przekraczał 100 proc. – to znaczy, że do parkowania pojazdów zostały wykorzystane wszystkie miejsca, także te nielegalne. Jednak władze miasta uznały, że budowa parkingów buforowych i parkingów wielopoziomowych na obrzeżach miasta wystarczy.

Parkingi buforowe powstały, wielopoziomowe nie, ale na Wildzie sytuacja jeśli się zmieniła – to tylko na gorsze. Zaczęli to dostrzegać także mieszkańcy, którzy na początku wcale nie byli do strefy nastawieni entuzjastycznie.
Gdy w 2013 roku przeprowadzono konsultacje społeczne na temat strefy – zwolenników i przeciwników strefy było dokładnie tyle samo. Ale od tego czasu na Wildzie powstało kilka nowych osiedli: przy Przemysłowej, Różanej czy Dolnej Wildzie. I miejsc parkingowych, których i tak brakowało – zrobiło się jeszcze mniej.

Coraz częściej też zaczęło dochodzić do zablokowania torowisk tramwajowych przez samochody zaparkowane na torach – zwłaszcza na wąskiej Górnej Wildzie. To nie tylko sprawiało, że spóźniały się tramwaje, ale i blokowało ruch samochodów na danym odcinku. Teraz już nawet wcześniejsi przeciwnicy strefy zrozumieli, że nie ma innego wyjścia.

W lipcu tego roku przeprowadzono badanie satysfakcji z mieszkania na Wildzie wśród jej mieszkańców, mające też określić potrzeby tej dzielnicy. Ponad 70 proc. ankietowanych uznało, że największym problemem jest brak miejsc parkingowych – i Strefy Płatnego Parkowania, jak powiedziała Dorota Bonk–Hammermeister, radna miejska, a wcześniej wieloletnia przewodnicząca Rady Osiedla Wilda.

Strefa Płatnego Parkowania ma być wprowadzona jesienią przyszłego roku, na terenie położonym między ul. Królowej Jadwigi, Matyi, torami kolejowymi, Hetmańską i Wartą. Jak informuje Zarząd Dróg Miejskich, zmieni się też z tego powodu organizacja ruchu na części ulic. Wiele z nich stanie się ulicami jednokierunkowymi, w całej dzielnicy będzie też obowiązywała Strefa Tempo 30.

Efektem tych działań ma być uwolnienie Wildy od parkujących samochodów poza tymi, które należą do mieszkańców. Dzielnica stanie się też przyjaźniejsza i bezpieczniejsza dla pieszych. No i samochody wreszcie przestaną blokować tramwaje oraz wjazdy i wejścia do kamienic.

Zarząd Dróg Miejskich, który przygotował szczegółowe rozwiązania, zaprasza wszystkich mieszkańców dzielnicy na dyżury specjalistów. Będą dyżurowali 5 listopada (godz. 8.00 – 11.00 lub 16.00 – 19.00 w Branżowej Szkole I stopnia nr 42 przy ul. Św. Jerzego 6/10) i 6 listopada, również 8.00 – 11.00 lub 16.00 – 19.00 w SP nr 25 przy ul. Prądzyńskiego 53.

ZDM, Lilia Łada

Strona głównaPoznańPoznań: Na Wildzie nareszcie będzie Strefa Płatnego Parkowania