Zdarzenie miało miejsce w autobusie linii 321 na trasie do Koziegłów. Jeden z pasażerów nagle otworzył plecak i wyjął z niego… maczetę.
Jak informuje Radio Poznań, mężczyzna nie był agresywny, nie próbował nikogo zaatakować. Po prostu podniósł maczetę do góry i tak trzymał.
Pasażerowie autobusu obezwładnili mężczyznę i zabrali mu maczetę, a jego samego przytrzymali do przyjazdu policji. Wtedy też wyszło na jaw, że właściciel maczety był pijany.
Policjanci przesłuchali świadków zdarzenia, po czym zabrali mężczyznę i jego maczetę do radiowozu. Maczeta zostanie przechowana jako dowód na komisariacie, a jej właściciel, ze względu na stan, zostanie przechowany w izbie wytrzeźwień. Gdy dojdzie do siebie i zostanie przesłuchany – policja zadecyduje, czy postawić mu zarzuty.
el