piątek, 29 marca, 2024

Poznań: Jarosław Pucek o kręgosłupie moralnym, etyce i zdradach Jacka Jaśkowiaka

“Jego kręgosłup moralny ma konsystencję misia Haribo” – powiedział wiceszef partii Porozumienie w Wielkopolsce o prezydencie Poznania. A potem było już tylko… mocniej.

Dla nikogo chyba w Poznaniu nie jest tajemnicą, że obaj panowie nie pałają do siebie sympatią – nie tylko jako kontrkandydaci do stanowiska prezydenta miasta w ostatnich wyborach, które wygrał Jacek Jaśkowiak. Różnią ich też poglądy polityczne: Jacek Jaśkowiak jest członkiem PO, Jarosław Pucek – Porozumienia, chociaż długi czas był w Platformie Obywatelskiej, a odejście z niej odbyło się z przysłowiowym “hukiem”.

Swoimi opiniami na temat Jacka Jaśkowiaka Jarosław Pucek podzielił się w rozmowie z Romanem Wawrzyniakiem w Wielkopolskim Popołudniu Radia . Punktem wyjścia do niej była negatywna opinia Jacka Jaśkowiaka o politykach PiS, których skomentował określeniem „szambo prędzej czy później wybija”, jak zacytował Roman Wawrzyniak. W odpowiedzi Jarosław Pucek nazwał prezydenta Poznania “tym rodzajem polityka, którego kręgosłup moralny ma mniej więcej konsystencję misia Haribo”.

Uznał także, że Jacek Jaśkowiak na temat etyki w biznesie czy w polityce w ogóle nie powinien się wypowiadać, bo jak sam publicznie o tym mówi “notorycznie zdradzał swoją byłą żonę, a potem tej samej byłej żonie załatwił pierwsze miejsce na liście do parlamentu”.

Zdaniem Pucka takie przekraczanie granic przez prezydenta Poznania bierze się stąd, że “w normalnej dyskusji nie ma nic ciekawego do powiedzenia. W związku z czym nie należy specjalnie się tym przejmować”. Zwrócił też uwagę, że na imprezach lewicowych Jacek Jaśkowiak jest w pierwszym szeregu, natomiast na istotnych dla ojczyzny, jak rocznica ogłoszenia stanu wojennego już go nie ma (podczas uroczystości w tym roku reprezentował miasto Mariusz Wiśniewski, pierwszy zastępca prezydenta – przyp. red.).

Jarosław Pucek zarzucił także włodarzowi Poznania, że niespecjalnie jest zorientowany tym, co się dzieje w mieście. A jeżeli po zakończeniu drugiej kadencji zechce powalczyć o mandat poselski – zapowiadał wcześniej, że zamierza zarządzać miastem przez dwie kadencje, nie więcej – to nikt go w PO poważnie nie traktuje i nie pełni tam żadnej istotnej roli. Takie informacje Jarosław Pucek ma ze swoich warszawskich źródeł.

Wiceszef Porozumienia nawiązał też do sprawy Zofii Nierodzińskiej, wicedyrektor Galerii Miejskiej Arsenał, która rzuciła jajkami w drzwi kościoła. Zarzucił władzom Poznania brak reakcji na to wydarzenie i porównał to z historią radnej Lidii Dudziak, która “została odwołana z szefowej komisji sportu tylko dlatego, że skrytykowała Strajk Kobiet i wypowiedziała się w sposób niepochlebny o niektórych tych osobach, nie w sposób wulgarny, ani w sposób przemocowy”. Trzeba zaznaczyć, że odwołanie czy też powoływanie radnych na stanowiska leży w gestii Rady Miasta Poznania, a nie prezydenta, o czym Jarosław Pucek już nie wspomniał.

Swoje wynurzenia na temat prezydenta Poznania wiceszef Porozumienia podsumował słowami: “Czasami już po prostu lepiej milczeć niż się wypowiadać”.

Radio Poznań

Strona głównaPoznańPoznań: Jarosław Pucek o kręgosłupie moralnym, etyce i zdradach Jacka Jaśkowiaka