Sprawdzanie zgód TCF
piątek, 26 kwietnia, 2024

Poznań: Jacek Jaśkowiak zaapelował o zmiany zachowań. Czy wejdziemy do żółtej strefy?

Jacek Jaśkowiak przedstawił najnowsze dane dotyczące liczby zakażeń i poprosił poznaniaków o ograniczenie kontaktów towarzyskich, by uniknąć wejścia miasta i powiatu do żółtej strefy.

W Poznaniu mamy 460 osób zakażonych koronawirusem, 432 przebywają w izolacji domowej. W powiecie poznańskim jest zakażonych 265 w powiecie poznańskim. 400 osób w Poznaniu i w powiecie poddanych jest kwarantannie. 27 osób przebywa pod respiratorami. Mamy też 1201 ozdrowieńców i 299 zgonów. W szpitalu im. Strusia wykonano dotąd 15 988 testów.

Obecnie hospitalizowane są 372 osoby (szpital jest przewidziany na 406 łóżek, ale jest szansa na zwiększenie do 500), w tym 44 osoby są z domów pomocy społecznej i zakładów opiekuńczo-leczniczych.
– To stan na dzisiaj, który pokazuje powagę sytuację. Widzimy bardzo duży wzrost – powiedział prezydent Jacek Jaśkowiak. Jego zdaniem to efekt uśpionej czujności, większej swobody w zakresie kontaktów, a także tego, że dzieci poszły do szkół.

– Ten wzrost skłania do pewnych wniosków, do zmian zachowań i o to do państwa apeluję – mówił prezydent. – Bo jeśli będzie się utrzymywał na takim poziomie i w takiej dynamice, to za chwilę wszyscy zostaniemy poddani różnym ograniczeniom i restrykcjom. To przede wszystkim od nas zależy, czy ta krzywa zachorowań będzie rosła czy też nie, czy będziemy doświadczać kolejnych dramatów czy też uda się ich uniknąć.

Prezydent przyznał, że sam też powinien uderzyć się w piersi, bo i on korzystał z poluzowania obostrzeń częściej spotykając się z rodziną i przyjaciółmi.
– Ja również odwołałem imprezę rodzinną, którą miałem zaplanowaną na niedzielę i proszę państwa, byście również rozważyli tego typu kroki – powiedział.

Prezydent odpowiadając na pytania dziennikarzy poinformował, że są już w Poznaniu bezpłatne szczepionki dla seniorów. Można się zgłaszać do przychodni i szczepić już od poniedziałku. W następnych dniach na pewno będą kolejne dostawy.

Miasto nie rozważa na razie zamykania szkół, nawet jeśli liczba zakażonych w regionie wzrośnie.
– Kontakty młodzieży w szkołach zwiększają ryzyko zakażeń, to wiemy wszyscy – wyjaśnił. – Ale izolowanie dzieci w domach tez ma wiele negatywnych skutków. nie da się zdalnie w taki sam sposób prowadzić lekcji, dzieci dla właściwego rozwoju potrzebują też kontaktów z rówieśnikami. Nie możemy doprowadzić do tego, żeby dzieci przez kolejne miesiące izolować, ograniczać ich rozwoju. Stąd podchodzimy do tego tak, że przechodzimy w razie konieczności na lekcje hybrydowe i tak jest w 9 placówkach. Tylko w III LO przez tydzień nie było lekcji.

Czy wejdzie do żółtej strefy? Zdaniem prezydenta wcale nie musi się tak stać.
– Jesteśmy w bezpośrednim kontakcie z Ministerstwem Zdrowia i nie przewidujemy włączenia Poznania w najbliższych dniach do żółtej strefy – zapewnił. – Natomiast jeżeli nie zmienią się te zachowania, które prowadzą do wzrostu zakażeń, jeżeli nie ograniczymy kontaktów, to niestety przy tym wzroście zakażeń Poznań po jakimś czasie, czy to będzie tydzień, czy dwa tygodnie – znajdzie się w żółtej strefie.

Prezydent zaapelował, żeby przestrzegać zasad DDM: dezynfekcji, dystansu i maseczki, przy wystąpieniu któregokolwiek z objawów przypominających koronawirusa wyzerować wszystkie kontakty zewnętrzne.
– Jeśli wszyscy dzisiaj zaczniemy przestrzegać tych zaleceń, jeżeli będziemy robić wszystko, by tych kontaktów bezpośrednich było jak najmniej, ograniczymy je do niezbędnych, to jest szansa, że do tej strefy nie wejdziemy i bardzo pomożemy też przedsiębiorcom – wyjaśnił.

Żółta strefa oznacza bowiem wiele ograniczeń w liczbie klientów dla restauracji i organizatorów imprez, co przełoży się na ich dochody. Takie ograniczenia pogorszą także komfort życia wszystkich, którzy korzystają z takich atrakcji.

Prezydent podkreślił, że wszystko zależy od tego, na ile będziemy w stanie sobie narzucić samodyscyplinę: ograniczyć krąg osób, z którymi się spotykamy, odwołać imprezy rodzinne, zachowywać dystans społeczny, stosować dezynfekcję i nosić maseczki. Policja będzie egzekwować noszenie maseczki w komunikacji miejskiej i obiektach zamkniętych.

– Nie łudźmy się, że to jest jakaś ściema, spisek, a żadnej pandemii nie ma – podsumował Jacek Jaśkowiak. – Te liczby, które przedstawiłem, powinny nam uświadomić powagę sytuacji. Pandemia jest, dotyczy coraz większej liczby osób. Nie lekceważmy zagrożeń, szanujmy swoje zdrowie, zdrowie innych osób. Im bardziej teraz będziemy racjonalni i ostrożni, tym mniej będzie tych ograniczeń, które nas w najbliższych miesiącach czekają.

Lilia Łada

Strona głównaPoznańPoznań: Jacek Jaśkowiak zaapelował o zmiany zachowań. Czy wejdziemy do żółtej strefy?