Sprawdzanie zgód TCF
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Poznań: Jacek Jaśkowiak o polityce premiera: “chaos decyzyjny”

Sytuacja, jeśli chodzi o zakażenia koronawirusem w mieście i regionie, szpital tymczasowy i polityka rządu w walce z pandemią. Te tematy poruszył prezydent Jacek Jaśkowiak podczas kolejnego spotkania z dziennikarzami online.

Tym razem musiało się obyć bez statystyk, ponieważ zgodnie z decyzja rządu sanepid już nie udostępnia samorządom danych z zakażeń.
– W związku z tym mogę jedynie powiedzieć, że w Poznaniu przybyło nam 235 osób, to jest znacznie mniej niż tydzień temu – powiedział prezydent. – Natomiast nie jestem w stanie powiedzieć, ilu mamy zakażonych w Poznaniu lub w powiecie. Szacujemy, że to jest kilkanaście tysięcy osób, które są potwierdzone. Zgodnie z tym, co twierdzą lekarze i eksperci, należy przyjąć, że ta liczba jest kilkakrotnie wyższa, bo nie wszyscy przechodzą to z objawami. Ale również dochodzą nas informacje, że osoby, które przechodzą to w sposób skąpoobjawowy, nie zgłaszają się do testów.

Brak dostępu do statystyk ma jeszcze tę wadę, że wiedząc, ilu jest zakażonych i objętych kwarantanną miasto przez MOPR mogło im pomagać, choćby w zrobieniu zakupów. Teraz, nie wiedząc, kto i gdzie potrzebuje pomocy, nie może tego robić.

Sytuację w szpitalu im. J. Strusia prezydent już jednak mógł przedstawić, bo jest to szpital miejski i miasto otrzymuje statystyki szpitalne. Mamy od początku pandemii w szpitalu 2424 ozdrowieńców i 768 zgonów. Obecnie przebywa tam 352 pacjentów, w tym 34 pod respiratorami. Również 34 osoby są w izolatorium. Prezydent zauważył też, że w szpitalu zaczynają dominować pacjenci z Poznania i powiatu poznańskiego – to dzięki uruchomieniu kolejnych oddziałów covidowych w Wielkopolsce, gdzie trafiają pacjenci z tamtych rejonów.

– Mamy w Polsce i w Poznaniu pewnego rodzaju stabilizację, jeśli chodzi o wzrost zakażeń – powiedział Jacek Jaśkowiak. – Z renomowanych danych wynika, że źródłem zakażeń były w dużym stopniu szkoły. No i po zamknięciu szkół mamy taki właśnie efekt, że dalszego wzrostu, tak dramatycznego, skokowego, jaki mieliśmy pod koniec , w październiku i na początku listopada – nie ma. Udało się to powstrzymać. Widzimy też po liczbie zgonów, jaki był skutek zamknięcia szkół.

Dziennikarze pytali Jacka Jaśkowiaka także o szpital tymczasowy: jak zapewnił prezydent, z infrastrukturą nie ma żadnych opóźnień. Jednak najtrudniejszym elementem jest kadra.
– Z wypowiedzi prof. Tykarskiego, rektora Uniwersytetu Medycznego wiem, że ta kadra w dużym stopniu jest skompletowana, najtrudniejsza sytuacja jest, jeśli chodzi o anestezjologów i lekarzy specjalistów.

Prezydent przypomniał, że znalezienie kadry nie jest łatwe, bo szpital na targach liczy 900 łóżek i potrzeba wielu ludzi, by go obsłużyć, a nie w innych szpitalach oni są również potrzebni. Ale ta kadra, która jest skompletowana, wystarczy, by zacząć pracę i obsłużyć pierwsze 200 łóżek. Te warunki finansowe, które są oferowane kadrze medycznej w jakiś sposób zachęcają do pracy w tym szpitalu, ale musimy mieć świadomość, że przejścia lekarzy, personelu medycznego osłabiają tamte ośrodki – podkreślił Jacek Jaśkowiak. – Stąd trzeba szukać kompromisu i równowagi. No i jeżeli tego wzrostu zakażeń nie będzie, to jestem dobrej myśli, że ten szpital nie będzie musiał funkcjonować w układzie pełnego obłożenia 900 łóżek.

Premier Morawiecki zapowiedział dziś kolejne 35 – 40 mld pomocy dla przedsiębiorców, przekonywał też, że Polska sobie doskonale radzi w porównaniu z resztą Europy. Czy prezydent gospodarczej stolicy Polski jest tego samego zdania? Okazuje się, że nie.
– Mnie rażą wystąpienia premiera Morawieckiego, razi mnie brak strategii – powiedział Jacek Jaśkowiak. – Te działania są doraźne, ad hoc, one są podejmowane bez rzetelnego wsparcia eksperckiego. Kiedy ekspert mówi coś, czego premier nie chce usłyszeć, to przestaje być ekspertem, z którego premier korzysta. I cały czas mamy taką manierę pana premiera chwalenia się – jest według mnie słaba.

Zdaniem Jacka Jaśkowiaka by wiedzieć, jak sobie Polska radzi z pandemią, wystarczy zapytać właścicieli lokali gastronomicznych, taksówkarzy i właścicieli hoteli, jak oni oceniają te decyzje i jak sobie radzą w czasie pandemii. To widać na bieżąco.
– Zakładam, że wicepremier Kaczyński w ciągu następnych dni nakaże premierowi zmianę decyzji, które podjął – powiedział. – Bo będzie patrzył przez pryzmat elektoratu Prawa i Sprawiedliwości na Podhalu, W związku z tym te decyzje podejmowane przez premiera przy naciskach chociażby z Podhala, będą skutkowały tym, że cały czas będziemy mieli chaos decyzyjny. Najważniejsze, żeby premier swoimi chaotycznymi decyzjami nie szkodził.

Prezydent wyraził też nadzieję, że w jakimś racjonalnym czasie, przy zachowaniu rygorów zostaną otwarte kawiarnie, restauracje, hotele, a premier zacznie wreszcie korzystać z wiedzy eksperckiej. – Wystarczyłoby, żeby nawet kopiował te rozwiązania, które będą wprowadzane w Austrii, we Włoszech, na Słowacji, jeśli sam nie potrafi podejmować decyzji autorskich – podsumował Jacek Jaśkowiak.

Natomiast tarcze antykryzysowe jego zdaniem mają przede wszystkim znaczenie propagandowe, dobrze brzmią na konferencjach prasowych, a rzeczywistość jest brutalna i bezrobocie rośnie. Poza tym wpływy z VAT będą mniejsze, więc rząd nie będzie miał pieniędzy na taką pomoc.

Jacek Jaśkowiak poprosił też o ostrożność i przestrzeganie prostych zasad.
– Najwięcej zależy od państwa – powiedział. – Na dzisiaj wiemy, że do zakażeń dochodzi przede wszystkim w zamkniętych pomieszczeniach. W związku z tym apeluję, by unikać spotkań, także spotkań rodzinnych, ograniczać czas takich spotkań, a pomieszczenia jak najmocniej wietrzyć. To jest na dzisiaj główne źródło zakażeń. Na zewnątrz do tych zakażeń dochodzi bardzo rzadko. To nasz rząd stosuje taką politykę informacyjną, bo chodzi mu, aby nie było demonstracji Strajku Kobiet. Jednak jeżeli mamy pomieszczenie zamknięte, to nawet jeśli siedzą tam osoby w maskach, to ryzyko zakażenia jest bardzo duże. W związku z tym unikanie takich spotkań rodzinnych, towarzyskich, a jeżeli do nich dochodzi, to najlepiej na świeżym powietrzu.

Prezydent zaapelował o oddawania osocza przez ozdrowieńców. Sytuacja już nie jest tak dramatyczna jak była, bo ozdrowieńców jest więcej, ale cały czas to osocze jest potrzebne. Jak oddać osocze – można się dowiedzieć ze strony RCKiK.

Lilia Łada

Strona głównaPoznańPoznań: Jacek Jaśkowiak o polityce premiera: "chaos decyzyjny"