Sprawdzanie zgód TCF
środa, 24 kwietnia, 2024

Poznań: Grabaż o publiczności Rockowizny. “To się nie działo nawet na koncertach dla Niemców”

“Chyba od 10ciu lat nie musiałem zaśpiewać sam Piły Tango czy Czarnego chleba” – napisał Krzysztof “Grabaż” Grabowski po niedzielnym koncercie Strachów na Lachy na Rockowiźnie w Poznaniu. Co takiego się tam wydarzyło?

Jak zauważa eska.pl, Grabaż mógł na bieżąco porównać reakcję publiczności z Jarocina, bo tam 16 lipca z zespołem Piżama Porno świętował 35-lecie – a 17 lipca z zespołem Strachy na Lachy zagrał w Poznaniu. I tak jak z Jarocina tradycyjnie wyjechał z fantastyczną energią publiczności – tak w Poznaniu interakcji z publiką wyraźnie zabrakło.

“to się nie działo nawet na koncertach dla Niemców, czyli tam gdzie nie ma już nic, tylko głucha ściana, Najgorsze w tym wszystkim jest to, że działo się w domu, na miejscu, w Poznaniu. Wyglądało to tak jakby bilety ludzie dostali z zakładów pracy, a nawet gorzej… Ludzie byli cicho, jak w miejscowości Farfocel, w gminie Wzdół Rządowy… tragedia..” – napisał zdegustowany muzyk na swoim profilu na FB.

Co takiego się się wydarzyło, że publiczność nie śpiewała? Trudno uwierzyć, że ktoś w Poznaniu nie zna Strachów na Lachy, a już zwłaszcza Piły Tango. Najbardziej prawdopodobną odpowiedzią jest ta, którą zasugerowali Grabażowi fani w komentarzach – że ci, którzy kochają Grabaża, byli w Jarocinie. W Poznaniu zaś gościła całkiem inna publiczność, która akurat chętniej śpiewała z innymi wykonawcami, na przykład z Organkiem. Przy festiwalach tego rodzaju, dość mieszanych stylistycznie, to się niestety zawsze może zdarzyć. Dodatkowo bliskość Jarocina też musiała zadziałać na niekorzyść, jeśli chodzi o jakość publiczności. Najbardziej zdeklarowani rockmani na pewno pojechali właśnie tam.

https://www.facebook.com/krzysztof.grabowski.77/posts/pfbid0RjnasLv6ysnX9nofdDb7ow4fwTTYVTtyuDWcvbGv7vV9gpdsuDpZg2dQbfAZwA6jl

Strona głównaKulturaPoznań: Grabaż o publiczności Rockowizny. "To się nie działo nawet na koncertach...