czwartek, 18 kwietnia, 2024

Poznań: Czy przybywa czynszowych dłużników?

Pogorszenie koniunktury gospodarczej wywołanej pandemią koronawirusa przekłada się na wiele innych dziedzin – takich jak na przykład płacenie czynszów. Czy zadłużenie lokatorów lokali komunalnych rośnie?

Liczba dłużników zajmujących lokale komunalne w Poznaniu to obecnie około 6 400 osób, a kwota zadłużenia to około 100 milionów złotych.
– Jak do tej pory nie odnotowano wzrostu zadłużenia lokatorów z powodu pandemii koronawirusa – informuje Łukasz Kubiak, koordynator ds. relacji społecznych Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych. Ale zapewnia, że gdyby do tego doszło, to ZKZL jest na to przygotowany. Problemy z płaceniem czynszów zdarzają się wśród lokatorów i bez pandemii, więc spółka wypracowała mechanizmy radzenia sobie w takich sytuacjach.

– Każdy przypadek rozpatrywany jest indywidualnie – zapewnia Łukasz Kubiak. – Dłużnicy mogą złożyć wniosek o rozłożenie płatności na raty. Można też spłacać dług poprzez program “Gospodarz Domu”, który jest rozszerzeniem programu “Dozorca”. Dzięki programowi można “odpracować” dług poprzez prace na terenie nieruchomości zamieszkałej przez dłużnika. Są to z reguły prace takie jak zagospodarowanie części wspólnych budynku czy opieka nad terenami zielonymi znajdującymi się w sąsiedztwie budynków.

“Gospodarz Domu” i “Dozorca” to autorskie programy ZKZL mające pomóc w spłacaniu zadłużenia, no i stanowiące też argument nie do odparcia dla tych, którzy twierdzą, że nie maja pracy, więc nie mają pieniędzy i w związku z tym nie mają z czego spłacać.

A jak sobie z zadłużeniami radzą inne miasta? Sposobów jest chyba tyle, co… samorządów. Prezydent Wrocławia na przykład, jak podaje portal rynekpierwotny.pl, zagroził niepłacącym lokatorom wstrzymaniem remontów. I trudno się dziwić desperacji prezydenta – z analizy wykonanej przez rynekpierwotny.pl wynika, że na jednego zadłużonego lokatora lokalu komunalnego przypada zaległość w wysokości prawie 44 000 zł (dane GUS z końca 2018 r.).

Co prawda wszystkich remontów prezydent wstrzymać nie może – wszystkie te sprawiające, że budynek może być bezpiecznie użytkowany, muszą być wykonywane – ale pozostaje całkiem sporo prac, które nie muszą być wykonane, a których brak będzie dotkliwy dla lokatorów.

Z kolei władze Kalisza postanowiły przeprowadzić niepłacących lokatorów do lokali o gorszym standardzie, w dodatku za miasto – przypomnijmy, że podobny pomysł był realizowany w Poznaniu, gdzie kilka lat temu miasto kupiło kontenery mieszkalne dla takich lokatorów. Choć mieli w nim zamieszkać tylko mężczyźni i tylko ci najbardziej uciążliwi dla sąsiadów, a z powodu protestów społeczników akcję szybko zakończono – to i tak dała efekty. Wielu lokatorów zaczęło płacić czynsz. Podobny efekt dała akcja w Kaliszu – dłużnicy nie chcieli się przeprowadzić do gorszych lokali i zaczęli spłacać zaległości.

Coraz popularniejsze staje się w samorządach instalowanie liczników “przedpłacowych” za wodę, prąd i gaz, które wymagają wniesienia opłaty z góry. Koszty takich urządzeń są coraz niższe i ich montaż w budynkach komunalnych staje się coraz bardziej opłacalny, będąc dla samorządów kolejnym narzędziem walki z dłużnikami.

el

Strona głównaPoznańPoznań: Czy przybywa czynszowych dłużników?