Nowa siedziba Muzeum Powstania Wielkopolskiego ma kosztować 200 mln zł. Połowę z tego ma wyłożyć miasto, ale władze Poznania twierdzą, że nie mają takich pieniędzy. Chcą prosić o pomoc prezydenta Dudę.
Budowa muzeum miała kosztować 200 mln zł. Połowę tej kwoty miało wyłożyć miasto, a połowę – skarb państwa. Jednak już wiadomo, że tyle pieniędzy nie wystarczy, a koszt inwestycji wyniesie co najmniej kilkadziesiąt milionów więcej. Miasto nie ma możliwości ani wzięcia kredytu ani pozyskania środków z innych źródeł na tę inwestycję – zwłaszcza że jednocześnie prowadzi drugą dużą inwestycję kulturalną: budowę Teatru Muzycznego, który również finansuje po połowie ze skarbem państwa. Dlatego, według Jędrzeja Solarskiego, zastępcy prezydenta Poznania, udział państwa w budowie muzeum mógłby być większy i wynosić 80 proc.
Właśnie o takie wsparcie władze miasta chcą prosić prezydenta Andrzeja Dudę, licząc na jego przychylność po tym, jak ostatnio ogłosił 27 grudnia, dzień wybuchu Powstania Wielkopolskiego świętem państwowym, nie szczędząc przy tym ciepłych słów Powstańcom Wielkopolskim i ich potomkom. Ponadto prezydent w nieoficjalnych rozmowach miał przyznać, że jego zdaniem państwo w całości powinno sfinansować budowę tego muzeum.
Zastępca prezydenta chce wybrać się do Warszawy porozmawiać o tym z prezydentem Dudą. Chce też spotkać się z wicepremierem Piotrem Glińskim, który uznał projekt za interesujący – gdyby bowiem ministerstwo kultury miało wesprzeć budowę muzeum w większym stopniu, wówczas samorząd musiałby wystąpić do ministerstwa o współprowadzenie instytucji przez resort na czas budowy.
Inwestycja już kosztowała budżet Poznania całkiem sporo: miasto wydało 5,5 miliona złotych konkurs na projekt muzeum i projekt budowlany. Jest już też pozwolenie na budowę muzeum, które jest ważne trzy lata. Ministerstwo dotąd przekazało 840 tysięcy złotych.
Źródło: TVN24 Poznań
