Z powodu ulewy, jaka przeszła wczoraj nad południową Małopolską, rzeki wystąpiły z brzegów i wiele miejscowości zostało zalanych. Doszło do zjawiska powodzi błyskawicznej, co oznacza, że zalanie nastąpiło bardzo szybko, często nie dając czasu na ochronę.
Jak podaje Onet.pl, najgorsza sytuacja jest w Dąbrowej, Klęczanach, Tęgoborzy, Łęce, Brzeszczanach, Kętach, Korzennej i Kurowie. Tam zostały zalane domy, zerwało też linie energetyczne, a wiele ulic stało się rwącymi rzekami. W gminach Czchów i Gnojnik około 12 tysięcy osób nie ma dostępu do wody pitnej, ponieważ zalało tamtejsze ujęcie wody.
Gmina Korzenna informuje o katastrofalnych skutkach ulewy, która spowodowała ogromne straty w całej gminie: „Woda zalała „Orlika” w Korzennej, znajdujący się przy szkole plac zabaw oraz poważnie uszkodziła amfiteatr. Wybudowana niedawno droga w Korzennej Świegocinie została zdewastowana i przynajmniej jej część trzeba będzie budować na nowo. Wiadomo już, że żywioł zniszczył dwa mosty. Poważnie ucierpiały także prywatne gospodarstwa. Skala zniszczeń w szczegółach na razie nie jest jeszcze znana, bo zgłoszenia napływają. Na ratunek mieszkańcom ruszyli strażacy, ustawiający zapory z worków z piaskiem powstrzymujące napływ wody w kierunku domów i zabudowań gospodarczych”.