Około godziny 4.00 rano pasażerowie pociągów stojących na dworcu PKP Poznań Główny musieli je opuścić na polecenie policji. Wszystkie zostały sprawdzone przez funkcjonariuszy, zanim pasażerowie mogli do nich wrócić.
Komunikat o zagrożeniu i nakazie ewakuacji został przekazany przez dworcowe głośniki. Pasażerowie dowiedzieli się, że mają wysiąść z pociągów ze względu na wykryte zagrożenie i że jest to polecenie policji. Następnie policjanci i strażacy sprawdzili pociągi na dworcu.
Jak informują wielkopolscy strażacy, którzy brali udział w akcji, nie chodziło o zagrożenie pożarowe – akcję prowadziła policja. Według nieoficjalnych informacji – policjanci otrzymali informację o podłożonym ładunku wybuchowym.
Ładunku na szczęście nie stwierdzono i wszyscy pasażerowie mogli wrócić do pociągów. Policja nadal prowadzi czynności w tej sprawie. Przypomnijmy, że za wywołanie fałszywego alarmu bombowego grozi kara do 8 lat więzienia – i dodatkowo obciążenie kosztami akcji służb, a ze względu na liczbę uczestników i użyty sprzęt – nie są one małe.