Występy góralskiej kapeli „Hajduki”, dzielenie się opłatkiem, życzenia od prezydenta, no i zastawione stoły. Piła świętowała dziś Miejską Wigilię.
To już kilkuletnia tradycja – kilka dni przed Bożym Narodzeniem prezydent Piły zaprasza mieszkańców miasta na przedświąteczne spotkanie. Tym razem odbywało się pod ogromnym namiotem na placu Staszica, w którym przybyli mogli posłuchać kolęd i pastorałek w wykonaniu góralskiej kapeli „Hajduki” z Żywca, podzielić się opłatkiem z prezydentem miasta i wysłuchać jego życzeń oraz spróbować świątecznych przysmaków.
Dania jak zawsze przygotowują pilscy restauratorzy. W tym roku były pierogi z kapustą i grzybami, łazanki, barszcz, śledzie i bigos. Wszystko w dużych ilościach, by wystarczyło dla każdego chętnego, a wiadomo było, że chętnych nie zabraknie. Bo w Pile na Miejską Wigilię zapraszani są wszyscy, nie tylko bezdomni czy ubodzy, ale każdy, kto tylko chce przyjść. I dla każdego znajdzie się miejsce.
Miejska Wigilia tradycyjnie kończy Pilski Jarmark Bożonarodzeniowy.
el