Mniej szczepionek dostaną wszystkie kraje Europy, a jest to spowodowane tym, że – jak tłumaczy Pfizer – firma pracuje nad zwiększeniem produkcji preparatu.
Jak podaje Onet.pl, informację przekazał jako pierwszy Norweski Instytut Zdrowia Publicznego, który spodziewał się dostawy 43 875 dawek szczepionek w nadchodzącym tygodniu, ale dostanie ich prawdopodobnie tylko 36 075. O zmniejszeniu dostaw wie też już polski rząd.
“Otrzymaliśmy informację, że Pfizer w sposób znaczący zmniejszy dostawy do krajów UE” – napisał minister Michał Dworczyk w mediach społecznościowych. – “Mają być one zwiększone w przyszłości, ale póki co nie mamy precyzyjnej informacji w tej kwestii”.
W wyjaśnieniu koncern Pfizer napisał, że zmniejsza dostawy, by zwiększyć zdolność produkcyjną z deklarowanych 1,3 mld dawek do 2 mld. To pozwoli zwiększyć dostawy od końca lutego – ale do tego czasu dostawy będą może nie tyle mniejsze niż zakładano, co będą ulegać “wahaniom” ze względu na prace prowadzone w produkującej je fabryce.
Szczepienia nie powinny przez to ulec zahamowaniu – każdy z krajów UE zachował rezerwę szczepionek na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń i opóźnień. Nie zawsze jest ona tak duża jak polska rezerwa – przypomnijmy, że w Polsce Agencja Rezerw Materiałowych zatrzymała w magazynach dokładnie połowę szczepionki, zachowanej na druga turę szczepień – ale wystarczająca, by szczepienia były prowadzone bez przerw i opóźnień.
