Zarząd Dróg Miejskich ma pomysł na wykorzystanie 112 stacji rowerów miejskich, które obecnie stoją bezużytecznie – jako miejsce postoju elektrycznych hulajnóg. Dzięki temu nie będą utrudniały ruchu na chodnikach i drogach rowerowych.
Jak powiedziała Radiu Poznań Agata Kaniewska, rzeczniczka prasowa ZDM, w dawnych stacjach można stworzyć strefy mikromobilności, w których można byłoby zostawiać wypożyczane hulajnogi czy rowery elektryczne, ale też prywatne pojazdy. Lokalizacje stacji znajdują się w miejscach wygodnych dla pieszych i rowerzystów, tak zresztą były wybierane, więc cieszyłyby się zainteresowaniem użytkowników.
Pierwsze strefy zostałyby otwarte w centrum, na Starym Mieście, Jeżycach, Wildzie i Łazarzu. To zachęciłoby – jak ma nadzieję rzeczniczka – do pozostawiania hulajnóg czy rowerów w strefach. Bo obecnie są one ustawiane często tak, że utrudniają nie tylko przejazd innych pojazdów, ale nawet przejście pieszych.
Tylko w ubiegłym roku mieszkańcy Poznania zgłosili straży miejskiej 70 interwencji związanych z hulajnogami utrudniającymi przejście lub przejazd. Teoretycznie możliwe jest ustalenie, który użytkownik tak postawił pojazd i ukaranie go mandatem w wysokości 100 zł, jednak w praktyce, jeśli użytkownik nie jest przyłapany na gorącym uczynku, udowodnienie tego jest dość uciążliwe.
Miasto już w ubiegłym roku rozpoczęło rozmowy z operatorami hulajnóg, chcąc uporządkować bałagan z pojazdami w mieście – ale jak dotąd, żadnych konkretnych rozwiązań nie ma.