System informatyczny powiadamiania ratunkowego ma awarię, i to w całej Polsce. Znacznie łatwiej i szybciej można się dodzwonić na numery alarmowe poszczególnych służb – i z tej drogi lepiej korzystać do czasu usunięcia awarii.
Jako jeden z pierwszych zorientował się Marcin Naruszewicz, burmistrz Czaplinka w województwie zachodniopomorskim. To województwa, tak samo jak Wielkopolska, Warmia i Mazury szczególnie mocno ucierpiało wskutek ataku orkanu Eunice, stąd liczba telefonów na numer alarmowy była wyjątkowo duża.
Tymczasem problem polega na tym, że dyspozytorzy mogą odbierać telefony, jednak nie mogą już za pomocą systemu przekazać ich odpowiednim służbom. Muszą to robić dzwoniąc do nich, co oczywiście znacznie wydłuża cały proces. Dlatego lepiej dzwonić bezpośrednio na numer alarmowy służby, z którą się chce skontaktować: strażą pożarną, policją czy pogotowiem – co poleca także portal niebezpiecznik.pl.
? UWAGA! Awaria 112 w całej Polsce!
Opis sytuacji:https://t.co/aJakmTXYzo
Od 12:00 występują poważne problemy przy kontakcie z nr. alarmowym 112. Dlatego wyszukaj numery do lokalnego
? pogotowia
? komisariatu
? strażyi dzwoń tam, jeśli potrzebujesz interwencji! pic.twitter.com/bjHgQxOMJ4
— Niebezpiecznik (@niebezpiecznik) February 19, 2022
Wojewoda zachodniopomorski wydał polecenie, by dodatkowe osoby wspomogły dyspozytorów numeru 112, co powinno przyspieszyć obsługę nadchodzących telefonów, które dzwonią praktycznie bez przerwy. Dopóki wieje Eunice, sytuacja raczej się nie zmieni – do tej pory w Polsce tylko strażacy interweniowali ponad 8 tysięcy razy.