piątek, 29 marca, 2024

Nowy Tomyśl: Nie było wolnej karetki. Chłopiec trafił do szpitala pod eskortą radiowozu

Nietypową interwencję musiał podjąć sierżant sztabowy Mateusz Dominik. Gdy jadący rowerem chłopiec przewrócił się i doznał złamania ręki, funkcjonariusz odeskortował go do szpitala.

Zdarzenie miało miejsce w czwartek. Funkcjonariusz po przeprowadzonej odprawie do służby pojechał w wyznaczony rejon miasta. I to właśnie tam, około godziny 13.00 na ulicy Kanałowej policjant zauważył chłopca, który jadąc rowerem przewrócił się na jezdnię. Upadek był tak pechowy, że dziecko złamało sobie rękę.

Funkcjonariusz natychmiast zabezpieczył miejsce zdarzenia i udzielił mu pierwszej pomocy. Powiadomił także jego mamę o wypadku. Jednak przy złamaniu niezbędna była wizyta w szpitalu – a z tym, jak się okazało, jest problem. Funkcjonariusz zadzwonił na numer alarmowy, ale dowiedział się, że nie ma wolnej załogi karetki pogotowia. W tym czasie dojechała matka chłopca, która mogła zawieźć dziecko do szpitala, ale policjant zdecydował, że pojedzie z nimi jako eskorta, żeby było szybciej.

Po powiadomieniu oficera dyżurnego o sytuacji, włączył sygnały dźwiękowe i świetlne, a następnie wspólnie z mamą ruszyli w stronę nowotomyskiego szpitala. Dzięki błyskawicznej akcji chłopiec szybko i bezpiecznie trafił pod opiekę lekarzy. I to na sygnale.

Źródło: KPP

Strona głównaNowy TomyślNowy Tomyśl: Nie było wolnej karetki. Chłopiec trafił do szpitala pod eskortą...