Sprawdzanie zgód TCF
sobota, 20 kwietnia, 2024

NIK skrytykowała reformę edukacji. Jaśkowiak: “W Poznaniu na jej wdrożenie wydaliśmy około 50 mln zł”

Najwyższa Izba Kontroli krytycznie oceniła wprowadzoną przez rząd Prawa i Sprawiedliwości reformę edukacji.

Reforma edukacji zakładała likwidację gimnazjów oraz wydłużenie czasu nauczania zarówno w szkołach podstawowych, jak i średnich. Od początku mocno przeciwko niej protestowały duże samorządy, w tym poznański, z dwóch powodów: politycznych (samorządy najmocniej krytyczne wobec reformy są kontrolowane przez Platformę Obywatelską, a reformę wprowadziło Prawo i Sprawiedliwość) oraz finansowych (to samorządy zostały w znacznym stopniu obciążone kosztami reformy).

– Rodzice, uczniowie, nauczyciele, a także samorządy boleśnie odczuły skutki “deformy” polskiego systemu edukacji i będą je odczuwać nadal. Chaos obecny już w szkołach podstawowych zaczyna wkraczać do szkół średnich, gdzie od września naukę rozpoczną jednocześnie absolwenci gimnazjów i 8-letnich szkół podstawowych – zauważa Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania. – Przygotowana na kolanie reforma to w rzeczywistości demontaż systemu oświaty oraz przykład skrajnej nieodpowiedzialności i niegospodarności rządu. W Poznaniu na jej wdrożenie wydaliśmy około 50 mln zł – za te pieniądze moglibyśmy zrealizować wiele inwestycji realnie poprawiających jakość poznańskiej edukacji.

Teraz samorządowcy mają silnego sprzymierzeńca w postaci NIK, która w swoim raporcie mocno skrytykowała przeprowadzaną reformę. – Wprowadzone w niecałe dziewięć miesięcy zmiany w systemie oświaty zostały nierzetelnie przygotowane i wdrożone. Minister nie dokonał rzetelnych analiz finansowych i organizacyjnych skutków reformy. Subwencja oświatowa, z której miały być sfinansowane zmiany, wzrosła o 6 proc, a wydatki samorządów na szkoły powiększyły się o 12 proc. – czytamy w raporcie NIK.

Kolejnym problemem z jakim będą się musiały zmierzyć samorządy w tym roku to tzw. “podwójny rocznik”. Dzieci kończące obecnie VIII klasę szkoły podstawowej i te, które obecnie są w III klasie gimnazjum (jest to ostatni rocznik, który poszedł do gimnazjum przed wprowadzeniem reformy) wspólnie pójdą do szkół średnich. Jest to duże wyzwanie logistycznie dla placówek. – Z powodu konieczności przyjęcia do szkół tzw. podwójnego rocznika przed ogromnym wyzwaniem postawiono powiaty i dyrektorów szkół ponadgimnazjalnych i ponadpodstawowych. Od września br. naukę w nich ma rozpocząć ponad 705 tys. uczniów, czyli dodatkowo prawie 370 tys. absolwentów VIII klas szkół podstawowych – czytamy w raporcie.

– Cieszymy się, że niezależna instytucja, jaką jest Najwyższa Izba Kontroli, przeanalizowała skutki, które przyniosła nieprzemyślana reforma edukacji. Raport NIK potwierdza to, co samorządy – w tym Miasto , powtarzały wielokrotnie – jeszcze przed wprowadzeniem zmian, a potem już w czasie postępującego demontażu systemu oświaty. Zamiast pochylić się nad naszymi postulatami mówiono, że to działania polityczne. Tymczasem jest zupełnie odwrotnie. To rząd PiS, realizując swoją politykę, nie zważał na dobro dzieci. Z efektami tych nieprzemyślanych działań będziemy się borykać jeszcze długo – zauważa Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania.

Z treścią raportu NIK można się zapoznać tutaj.

Źródło: UMP / NIK op. AS

Strona głównaPoznańNIK skrytykowała reformę edukacji. Jaśkowiak: "W Poznaniu na jej wdrożenie wydaliśmy około...