Są znacznie starsze niż chrześcijaństwo – na opolskiej wyspie Ostrówek znaleziono pisanki pochodzące z końca X wieku! – i od wieków pełniły u Słowian niezwykle ważną rolę. Ich malowanie i częstowanie nimi na wiosnę było związane z kultem płodności.
Obiecne malowane, zdobione jajka są nieodłącznym atrybutem Wielkanocy. Zajmują honorowe miejsce na stole, w wielkanocnym koszyczku, w wielu domach przed śniadaniem wielkanocnym domownicy dzielą się poświęconym jajkiem jak opłatkiem. To właśnie jajka są też podstawą większości dań na wielkanocnym stole: od wszelkiego rodzaju bab po jaja faszerowane. W większości polskich domów nie ma Wielkanocy bez jajek.
Tymczasem sam tradycja zdobienia jajek jest znacznie starsza niż chrześcijaństwo. Na barwione jajka archeolodzy natrafiali na wykopaliskach w Egipcie, Mezopotamii czy Rzymie. We wszystkich tych kulturach jajka były bardzo ważne jako zaczątek życia i były atrybutami w kultach związanych z płodnością. Rzymianie mawiali, że rozpoczynać należy „ab ovo”, czyli „od jajka”, bo od jajka się wszystko zaczyna – a co ciekawe, serwowanie jajek rozpoczynało też wszystkie rzymskie uczty.
Słowianie również doceniali jajka – zanim przyjęli chrześcijaństwo. Pisanki znalezione na Ostrówku są symbolami płodności i powstawania nowego życia na wiosnę. Świadczy o tym choćby nazwa – „pisanka”, z rdzeniem „pis”, które w językach słowiańskich oznaczało malować, barwić, a także i to, że malowanie jajek było i jest do dziś popularne w całej Słowiańszczyźnie.
Kolorem, na który najczęściej barwiono jajka, był czerwony – ponieważ ten kolor uchodził u naszych przodków za kolor życia, siły witalnej i odrodzenia po zimie. Jednak barwiono także i na inne kolory: z pomocą młodego żyta, pietruszki lub szpinaku na zielony, łupin cebuli na żółty lub brązowy, a na czerwony z pomocą buraków. Z czasem zaczęto też zdobić je magicznymi wzorami z pomocą wosku czy wydrapywania ostrym narzędziem.
Pisanki były przygotowywane przed Jarymi Godami, czyli Świętem Wiosny („jary” znaczy „wiosenny”), a świętujący dawali je sobie wzajemnie w prezencie jako symbol życzeń dobrego zdrowia, dostatku i szczęścia. Z pomocą pisanek wykonywano też zabiegi magiczne: zakopywano je w darze Jaryle na rogach pól, by plony były obfite, toczono po grzbietach zwierząt domowych, żeby nie chorowały, wieszano również na drzewach owocowych, żeby dawały dużo owoców i by uchronić je przed chorobami.
Wierzono także, że i człowiek może swoją chorobę przenieść na pisankę, jeśli wykona odpowiednie czynności podczas jej malowania – a później taką pisankę należało wyrzucić lub zakopać, najlepiej na rozstajnych drogach, żeby choroba nie wróciła.
Kościół Katolicki niejako zaanektował pisankę na własne potrzeby, jednak nie poszło to łatwo: jeszcze w XIII wieku księża usiłowali wyrugować ten pogański i bardzo popularny zwyczaj mieszkańców obecnej Polski, ale także i innych krajów słowiańskich. Ponieważ to się nie udało, oficjalnie uznano pisankę za symbol zmartwychwstania Chrystusa i wprowadzono zwyczaj święcenia pokarmów przed Wielkanocą. Poszło to łatwiej także dlatego, że oba święta są obchodzone na wiosnę i blisko siebie: Jare Gody w dzień równonocy wiosennej, przy czym obchody trwały zazwyczaj kilka dni – a Wielkanoc w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca.
Dzielenie się więc jajkiem podczas świątecznego śniadania jest więc bardzo starą tradycją – i bardziej słowiańską niż katolicką.