To spotkanie można było spokojnie wygrać. Warta Poznań zmarnowała jednak swoje sytuacje i przegrała na wyjeździe z Bruk-Betem 0:1. Poznaniacy znajdują się niebezpiecznie blisko strefy spadkowej.
Warta jeżeli chciała mieć nieco więcej spokoju w tabeli powinna zdobyć w Niecieczy punkty. Gospodarze, jeżeli chcą się utrzymać w Ekstraklasie, w każdym meczu muszą już walczyć o zwycięstwo.
Od początku więcej ochoty do gry mieli piłkarze z Niecieczy. Na bramkę poznaniaków ciągnęły kolejne ataki, a “Zieloni” nie mieli specjalnie pomysłu jak ten stan rzeczy zmienić. Już po pięciu minutach to gospodarze powinni się cieszyć z bramki, ale po uderzeniu Gergela piłka odbiła się od słupka. Termalica atakowała i miała kolejne sytuacje, ale brakowało w nich nieco jakości, żeby stworzyć realne zagrożenie pod bramką Warty.
Warta w końcu się otrząsnęła i zaczęła przejmować inicjatywę na boisku. Momentami wyglądało to naprawdę fajnie w środku boiska, ale cały czas “Zieloni” mają problem z kreowaniem sobie dogodnych sytuacji bramkowych. Mimo to, goście doczekali się świetnej okazji.
Długa piłka w pole karne Bruk-Betu na Zrelaka. Napastnik Warty został sfaulowany i sędzia, po weryfikacji VAR, wskazał na jedenasty metr. Rzuty karne nie są mocną stroną “Zielonych” – tym razem spróbować miał Castaneda. Nieudanie – Pauliuchenka wyczuł intencje napastnika i odbił piłkę.
Po tej sytuacji zaczęła się mała wymiana ciosów. Mocniej uderzali gospodarze. Najpierw Hubinek uderzył w poprzeczkę. Trzy minuty przed końcem piłkarze Bruk-Betu wyszli na prowadzenie. Akcja dwójki rezerwowych. Stefanik dośrodkował, a Poznar z najbliższej odległości trafił do bramki.
Warta wraca do Poznania bez punktów.