Trening piłkarski w Czarnkowie zakończył się tragedią. Bramkarz miejscowej Noteci i reprezentant Polski niedosłyszących, Mateusz Hempe, utonął w rzece podczas próby wydobycia piłki, która wpadła do wody w trakcie zajęć.
Do dramatycznych wydarzeń doszło na kompleksie boisk przy ulicy Nowej w Czarnkowie. Podczas treningu bramkarskiego piłka wyleciała poza teren obiektu, wpadając do przepływającej w pobliżu rzeki Noteć.
Bramkarz trzecioligowego klubu podjął próbę wyłowienia sprzętu, wskakując do wody. Niestety, młody sportowiec nie zdołał wydostać się na brzeg. Służby ratunkowe zostały zaalarmowane po godzinie 18:00, gdy do dyżurnego czarnkowskiej policji wpłynęło zgłoszenie o osobie, która znalazła się w rzece.
Na miejsce natychmiast skierowano zespoły ratownicze. Strażacy i policjanci przez ponad dwie godziny prowadzili intensywne poszukiwania zaginionego piłkarza. Akcja zakończyła się około godziny 20:20, kiedy odnaleziono ciało sportowca. Niestety, wezwany na miejsce lekarz potwierdził zgon mężczyzny.
Okoliczności tej tragedii są obecnie przedmiotem dochodzenia prowadzonego pod nadzorem prokuratury w Trzciance.