“Ze względu na zmieniającą się sytuację bezpieczeństwa spowodowaną eskalacją militarną i polityczną ze strony Federacji Rosyjskiej, MSZ odradza podróże na Ukrainę, które nie są konieczne” – poinformowało ministerstwo na Twitterze.
⚠️ Ze względu na zmieniającą się sytuację bezpieczeństwa spowodowaną eskalacją militarną i polityczną ze strony Federacji Rosyjskiej, #MSZ ?? odradza podróże na #Ukraina, które nie są konieczne.
Zapoznaj się z aktualizacją ostrzeżenia dla podróżujących ➡https://t.co/kJA3pPdmYz pic.twitter.com/IbXaMIBtZI— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP ?? (@MSZ_RP) February 12, 2022
Jeśli już jednak ktoś musi tam jechać, to powinien bezwzględnie zarejestrować się w systemie Odyseusz, śledzić informacje, a zwłaszcza te od MSZ na profilach placówek RP w mediach społecznościowych oraz na stronach internetowych, zawsze mieć przy sobie najważniejsze dokumenty, czyli dowód osobisty, paszport, dowód rejestracyjny samochodu, a także paszport covidowy i wyniki testu po polsku i angielsku. To po to, by w razie konieczności ewakuacji można ja było wykonać możliwie najszybciej. Z tego samego powodu MSZ radzi, by każdy podróżujący na Ukrainę miał odpowiedni zapas gotówki, który pozwoli mu zabezpieczyć najpotrzebniejsze potrzeby w przypadku konieczności nagłego wyjazdu.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych stanowczo odradza natomiast bez względu na powody jakiekolwiek podróże do obwodów donieckiego i ługańskiego oraz terenów przyległych do linii rozgraniczenia wojsk i na Krym, które znajdują się poza kontrolą władz ukraińskich. Według informacji MSZ w tych rejonach prowadzone sa operacje wojskowe, które wiążą się z zagrożeniem dla ludności cywilnej, a ministerstwo nie będzie w stanie zapewnić obywatelom pomocy konsularnej. MSZ wzywa wszystkich obywateli RP, by natychmiast opuścili te rejony.
Do opuszczenia Ukrainy wezwały swoich obywateli także USA, Wielka Brytania, Dania, Łotwa, Litwa, Estonia i Niemcy. Nastąpiło to po upublicznieniu przez rząd Stanów Zjednoczonych ostrzeżenia przed atakiem ze strony Rosji. jak poinformował Jake Sullivan, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA, istnieje ryzyko, że do ataku dojdzie jeszcze przed 20 lutego, przed końcem Olimpiady w Pekinie, choć amerykański wywiad nie ma jeszcze informacji, czy Władimir Putin podjął decyzję o agresji na Ukrainę czy nie.