Sprawdzanie zgód TCF
czwartek, 2 maja, 2024

Mężczyzna pobity i wciągnięty do samochodu. Policja bada sprawę

Do dramatycznych wydarzeń miało dojść na Al. Marcinkowskiego w Poznaniu: niezidentyfikowany mężczyzna miał zostać pobity i wciągnięty do samochodu przez cztery, również niezidentyfikowane osoby. Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie.

Do pobicia i uprowadzenia w centrum miasta miało dojść 13 listopada po godzinie 22.00, a cała akcja miała się rozegrać przy bankomacie na Al. Marcinkowskiego. Jako pierwszy napisał o tym portal “epoznan” – a Marta Mróz z zespołu prasowego poznańskiej policji potwierdziła, że funkcjonariusze otrzymali takie zgłoszenie.

Z zeznań świadków wynika, że mężczyzna został pobity, miał wzywać pomocy, a później wciągnięty do samochodu przez cztery osoby, a auto natychmiast odjechało. Świadkowie zdarzenia powiadomili policję.
– Potwierdzam, otrzymaliśmy takie zgłoszenie – mówi Marta Mróz. – Pierwszy sygnał był telefoniczny, po godzinie 22.00, z informacją, że na Al. Marcinkowskiego grupa osób pobiła i wciągnęła siłą do samochodu mężczyznę. Na miejsce natychmiast, w trybie alarmowym, zostały skierowane patrole policji, które zebrały informację od świadków, a następnie sprawdziły teren, szukając tego samochodu.

Auta nie udało się odnaleźć, ale policjanci przesłuchali świadków zdarzenia i dalej prowadzą czynności w tej sprawie.
– Sprawą zajmują się obecnie służby kryminalne, funkcjonariusz ustalają, co konkretnie tam się wydarzyło – tłumaczy Marta Mróz. – Nikt, bliscy czy rodzina, nie zgłosił zaginięcia żadnej osoby, nikt też nie zgłosił się z obrażeniami. Dlatego apelujemy do osób, które były świadkami tego zdarzenia, by zgłaszały się na policję. Funkcjonariusze już rozmawiali ze świadkami, ale może ktoś już widział całe zdarzenie i zdążył pójść dalej, zanim policjanci dojechali na miejsce, a ma jakieś informacje, które mogłyby pomóc w wyjaśnieniu sprawy. Wszystkie takie osoby prosimy o zgłaszanie się do Komisariatu Stare Miasto, tel. 47 77 124 11.

Strona głównaPoznańMężczyzna pobity i wciągnięty do samochodu. Policja bada sprawę