Sprawdzanie zgód TCF
piątek, 26 kwietnia, 2024

Martwe dziki zostały zabrane znad jeziora. Po prawie miesiącu

Siedem martwych dzików, które leżały nad brzegiem jeziora Wronczyńskiego Małego, zostały wreszcie zabrane i zutylizowane przez Wody Polskie, które są właścicielem akwenu. Wiadomo też, że nie miały ASF.

Przypomnijmy, że martwe dziki znalazły mieszkanki Pobiedzisk podczas spaceru nad jeziorem 11 marca. Mimo uruchomienia wszystkich możliwych służb i zagrożenia afrykańskim pomorem świń (ASF), dziki leżały na brzegu jeziora do… 4 kwietnia.

Dlaczego tak długo? Najpierw trzeba było ustalić właściciela zbiornika, którym się okazały Wody Polskie, bo to na nim spoczywa obowiązek utylizacji zwierząt. Po drodze zaalarmowany Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Poznaniu pobrał od zwierząt próbki na obecność ASF – ale nie mógł ich wszystkich nawet wyciągnąć na brzeg, bo pracownicy PIW nie mają do tego odpowiedniego sprzętu.

Badanie wykazało, że dziki nie miały ASF, a prawdopodobną przyczyną ich śmierci było utonięcie pod lodem. PIW w marcu otrzymał informację od myśliwych z tego rejonu o stadzie dzików, które na jeziorze wpadło pod lód. W końcu Wody Polskie wydostały ciała martwych dzików z wody – i ułożyły na brzegu. Zwłoki zaczęły się rozkładać i śmierdzieć, co zauważali wszyscy spacerowicze – i tak było do 4 kwietnia, kiedy, jak informuje Radio RMF24, zostały wreszcie zabrane przez wyspecjalizowaną jednostkę do utylizacji. Jak wyjaśniła rozgłośni Beata Zoła, rzeczniczka Wód Polskich w Poznaniu, trwało to tak długo, ponieważ Wody Polskie, jako jednostka rządowa, musiała rozpisać i rozstrzygnąć przetarg na utylizację zwierząt.

Martwe dziki, w czasie zagrożenia ASF, leżały więc na brzegu jeziora prawie miesiąc.

Strona głównaPoznańMartwe dziki zostały zabrane znad jeziora. Po prawie miesiącu