Pięć tysięcy złotych będzie musiała zapłacić osoba, która zanieczyszczała powietrze paląc w swoim domu plastik oraz płyty wiórowe.
Mieszkaniec Leszna „wpadł” podczas kontroli przeprowadzonej przez straż miejską, która chciała ukarać go za to mandatem, ale mężczyzna postanowił go nie przyjmować, ponieważ uznał, że nic złego nie robi. Z tego powodu sprawa trafiła do sądu.
Ten okazał się bezlitosny i zdecydował, że mężczyzna musi zapłacić pięć tysięcy złotych. Wyrok nie jest prawomocny, ale i tak budzi on optymizm wśród strażników miejskich. – Mam nadzieję, że ta decyzja sądu może być ostrzeżeniem dla innych palących śmieciami. Uświadomi im, że za spalanie odpadów i robienie tego typu rzeczy naprawdę grożą bardzo drastyczne i konkretne kary – mówił w rozmowie z Radiem Poznań Mirosław Frątczak, komendant leszczyńskich strażników.
Pięć tysięcy złotych to najwyższa kara finansowa jaka grozi za tego typu działalność. Spalanie zarówno plastiku, jak i płyt wiórowych bardzo drastycznie wpływa na jakość powietrza. Sam plastik jest podwójnie szkodliwy, ponieważ podczas jego spalania wytwarzają się związki rakotwórcze.
Źródło: Radio Poznań