Poznaniacy koncertowo pokonali w Gliwicach Piasta 2:0. Runda finałowa PKO Ekstraklasy dla lechitów zaczęła się od zwycięstwa. Tylko tak dalej!
Pierwsza połowa meczu raczej nie przygotowała kibiców na tak zjawiskowy i piękny efekt. Gra była dość wyrównana, ale też i nudna. Zerowy remis kończący połowę był odpowiednim wynikiem dla tak nijakiej gry.
W drugiej połowie jednak Lech z nadmiarem nadrobił brak emocji w pierwszej. Zaczęło się od czerwonej kartki dla Thomasa Rogne, co sprawiło, że lechici prawie całą drugą połowę rozegrali w osłabionym składzie.
Piast chciał wykorzystać tę sytuację i pokonać Van der Harta, jednak nie udało im się to ani razu. Za to lechitom udało się pokonać Frantiska Placha. W 66. minucie Jakub Moder popisał się pięknym strzałem z rzutu wolnego, kompletnie zaskakując bramkarza. Plach mógł tylko bezradnie patrzeć, jak piłka ląduje w siatce.
Od tego momentu gra lechitów nieco straciła na dynamice – piłkarze Kolejorza wyraźnie cofnęli się do obrony, nie chcąc stracić prowadzenia. Niewiele brakowało, by doszło do tego w 81. minucie – sędzia Jakubik miał już podyktować karny dla Piasta za zagranie ręką Puchacza, jednak VAR wykazał, że jednak ręki nie było.
Piast zaliczył kilka ładnych ataków na bramkę Lecha – na szczęście wszystkie skończyły się na poprzeczkach. Po drugiej takiej akcji w wykonaniu Czerwińskiego Lech odpowiedział kontratakiem, który zakończył się celnym strzałem w wykonaniu Pedra Tiby. Lech miał już dwa gole na swoim koncie, mistrz Polski – ani jednego. I takim wynikiem, 0:2 dla Lecha Poznań, zakończyło się to spotkanie.
Dzięki dzisiejszemu zwycięstwu Kolejorz awansował na drugie miejsce w tabeli. Czy utrzyma ten wynik – okaże się już w niedzielę, po zakończonym meczu Legii Warszawa, do której Lech traci 8 punktów.
Lechici natomiast kolejne spotkanie rozegrają u siebie w najbliższą środę z Pogonią Szczecin.
el