W Krotoszynie spłonął budynek starej cegielni, przeznaczonej do rozbiórki. Ogień wybuchł z taką siłą, że musiało go gasić 9 jednostek straży pożarnej.
Pożar rozpoczął się w środowe popołudnie na dachu pokrytym papą. Z daleka było widać kłęby czarnego dymu i płomienie. Gaszenie musiało się odbywać z pomocą podnośnika hydraulicznego.
Pierwszą troską strażaków było to, czy w pożarze nikt nie zginął – staranne i długie przeszukanie udowodniło, że nie. Jednak pilnowanie pogorzeliska musiało potrwać, by ogień nie wybuchł na nowo. Jak podają faktykaliskie.pl, zarzewia ognia lokalizowano za pomocą kamery termowizyjnej, a potem wykonywano piłami otwory w nadpalonej wierzchniej izolacji dachu. Działania zakończono po około 5 godzinach.
Co było powodem pożaru, czy trwające prace rozbiórkowe czy nieumyślne zaprószenie ognia, a może podpalenie – jeszcze nie wiadomo.
Faktykaliskie.pl, el