Sprawdzanie zgód TCF
sobota, 4 maja, 2024

Kobieta, która utonęła w rzece, osierociła sześcioro dzieci. Zdaniem świadków można ją było uratować

Świadkowie wypadku, podczas którego doszło do utonięcia kobiety w Prośnie, są zdania, że można ją było uratować – gdyby tylko przechodnie w pobliżu miejsca wypadku zareagowali i okazali pomoc. Niestety, tak się nie stało, a strażacy dotarli na miejsce zbyt późno. Sześcioro dzieci straciło matkę.

Przypomnijmy: do tragedii doszło 27 czerwca w Parku Miejskim nad brzegiem Prosny. Kobieta spacerowała ze swoim synem – 13-latek jest dzieckiem autystycznym – gdy chłopiec nagle ruszył w kierunku rzeki i wszedł do wody. Kobieta pobiegła za nim, by go wyciągnąć, ale poszła pod wodę i już nie wypłynęła. Chłopiec sam wydostał się na brzeg Prosny.

Jak informuje TVN24, strażacy mieli powiedzieć, że kobieta wpadła do dołu na dnie rzeki wypełnionego mułem i to zdecydowało o jej utonięciu. Świadkowie zdarzenia powiedzieli natomiast telewizji, że ich zdaniem była szansa na uratowanie kobiety, bo wokół było sporo ludzi. Ale niewielu z nich zareagowało.

Trzy młode kobiety, które akurat były w parku na spacerze ze swoimi dziećmi w wózkach, widziały całe zajście: jak kobieta poszła pod wodę, a chłopiec wyszedł z rzeki. Usiadł wtedy na ławce i pokazał na palcach, że ma 13 lat. Później już nie można było nawiązać z nim kontaktu.

Kobiety podzieliły się: jedna została z wózkami, druga zaczęła dzwonić na numer alarmowy, a trzecia pobiegła po pomoc do pobliskiej restauracji. Ale w lokalu nikt nie chciał jej pomóc, choć, jak twierdzą kobiety, było tam sporo mężczyzn. Ale twierdzili, że nie umieją pływać. Prośby zignorowali też przejeżdżający rowerzyści, a kajakarze, którzy trenowali na Prośnie, najwyraźniej ich nie usłyszeli. Gdy wreszcie udało im się przekonać do pomocy dwóch mężczyzn, jeden z nich wszedł do wody, ale już nie znalazł tonącej.

Kobieta osierociła sześcioro dzieci, w tym troje nieletnich. Była pod opieką MOPS, bo wychowywała je sama, a pracownicy ośrodka oceniają ją jako dobrą matkę i nie mają do niej zastrzeżeń. MOPS zapewnił trójce dzieci pomoc asystenta i psychologów – trójka najmłodszych jest pod opieką starszego rodzeństwa, a decyzję o ich dalszym losie podejmie sąd. 13-latek, który był przy utonięciu, nadal przebywa w szpitalu. Jest w szoku i potrzebuje specjalistycznej terapii.

Prokuratura Rejonowa w Kaliszu nadal prowadzi śledztwo w celu wyjaśnienia okoliczności utonięcia i bezpośredniej przyczyny zgonu kobiety. Kluczowe mogą tu być wyniki sekcji zwłok, ale pełne będą znane dopiero za mniej więcej miesiąc, jak powiedział telewizji Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp.

Strona głównaKaliszKobieta, która utonęła w rzece, osierociła sześcioro dzieci. Zdaniem świadków można ją...