Resetowanie ciasteczka cmplz_consented_services
piątek, 19 kwietnia, 2024

Kłopot z muralami Kawu. Komu przeszkadzają?

Zamalowany Bolek i Lolek, zabazgrany Reksio i pszczółka Maja, której prawie nie widać zza bohomazów. Murale autorstwa Kawu w miarę jak stają się coraz bardziej popularne – budzą najwyraźniej też coraz więcej negatywnych emocji.

Kawu cieszy się sporą popularnością w mieście, bo poznaniakom po prostu podobają się sympatyczne postaci z bajek, które maluje na ścianach. Co prawda nie wszystkim podobają się cukierkowe i często schematyczne rysunki – ale trzeba pamiętać, że to przecież bohaterowie kreskówek i oni tacy właśnie są. No i nie da się ukryć, że są miłą odmianą po ścianach zabazgranych bez ładu i składu przez tagerów.

Jednak wraz z rosnącą popularnością Kawu ma też coraz przeciwników, a jego murale stały się celem ataku tagerów, najwyraźniej zazdrosnych o rosnącą popularność artysty. Zabazgrany został Reksio, na szczęście już jest odnowiony, dostało się też pszczółce Mai, która jeszcze czeka na renowację. Najbardziej jednak poznaniaków oburzyła kwestia zamalowania Bolka i Lolka na murku na rynku Jeżyckim, od strony ulicy Prusa, przy toalecie. Ten mural znajdował się w centralnym punkcie Jeżyc, w związku z tym widywało go wielu mieszkańców.

Bolek i Lolek z kolei padli ofiarami remontu murku przy toalecie na rynku. Czy wrócą? Członkowie Nieformalnej Grupy Jeżyckiej gorąco dyskutują na ten temat, bo sprawa zamalowania muralu wzbudziła ogromne poruszenie. Prace Kawu mają tyluż zwolenników co przeciwników: zwolennicy cieszą się, że na ścianach budynków zamiast nieestetycznych czarnych mazgajów czy wulgaryzmów pojawiają się tak po prostu ładne murale. Przeciwnicy narzekają na jakość prac, wytykają Kawu błędy warsztatowe i twierdzą, że jego rysunki nie niosą żadnego przekazu.

Można popierać jedną albo drugą opcję – ale sprawa z muralami Kawu pokazuje, że poznaniakom wcale nie jest obojętna estetyka miasta. Przeszkadzają im pomazane przez tagerów ściany budynków i nie wystarczają oficjalne, “artystyczne” murale.  Są wrażliwi na sztukę – nawet jeśli kreskówkową, to przecież od czegoś edukację artystyczną trzeba zacząć. I to cieszy, bo jeszcze kilka lat temu wiele osób na pomazane ściany po prostu nie zwróciłoby uwagi, uważając to za normalne.

Strona głównaKulturaKłopot z muralami Kawu. Komu przeszkadzają?