Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania, kolejny raz ostro skrytykować reformę edukacji, którą wprowadziło Prawo i Sprawiedliwość.
– Rządowa “deforma” oświaty to przykład skrajnej niegospodarności – uważa Jacek Jaśkowiak. – Środki, które wydaliśmy na wdrożenie tych zmian, to pieniądze publiczne i powinny zostać przeznaczone na inwestycje potrzebne poznaniankom i poznaniakom. Jako samorządowcy nie możemy godzić się na to, by mieszkańcy naszych miast ponosili koszty kolejnych szkodliwych pomysłów rządu.
Jaśkowiak wspólnie z przedstawicielami innych dużych miast (Białystok, Bydgoszcz, Gdańsk, Kraków, Lublin, Łódź, Rzeszów, Warszawa i Wrocław) wystawił “rachunek” Ministerstwu Finansów i domaga się zwrotu kosztów, które poniósł samorząd w związku z przeprowadzoną reformą. Wszystkie miasta biorące udział w akcji domagają się łącznie ponad 103 milionów złotych. Poznań swoje straty wycenił na 9,5 miliona złotych.
Reforma edukacji została wprowadzona przez rząd Prawa i Sprawiedliwości w 2017 roku. Zakładała stopniowe wygaszanie gimnazjów oraz wprowadzenie ośmiu klas w szkole podstawowej. Wymagało to dostosowania istniejących szkół do nowych realiów, co wiązało się z kosztami. Te musiały ponieść samorządy.