Sprawdzanie zgód TCF
piątek, 26 kwietnia, 2024

Jaśkowiak kontra Śpiewak: Szczepienia, hejt i robienie kariery politycznej

Podczas dzisiejszej “Debaty Dnia” w Polsat News między prezydentem Poznania Jackiem Jaśkowiakiem a aktywistą Janem Śpiewakiem okazało się, że nazwanie prezydenta “typem o mentalności trzecioligowego działacza PZPN” to był dopiero początek.

Poszło, przypomnijmy, o szczepienia celebrytów poza kolejką. Jacek Jaśkowiak okazał wsparcie zaszczepionym i uznał ich za elitę, o którą należy dbać przede wszystkim, więc zaszczepienie ich w pierwszej kolejności jest zasadne.

To wówczas komentując wypowiedź Jacka Jaśkowiaka w mediach społecznościowych Jan Śpiewak nazwał go typem o mentalności trzecioligowego działacza PZPN”. Jacek Jaśkowiak odwzajemnił się swoją opinią o lewicowych społecznikach, zgodnie z którą są lemingami i uważają za lewicowców, ale tylko im się wydaje, że rozumieją niedolę człowieka. Nie mogą jej rozumieć, bo są profesorskimi dziećmi, które w dzieciństwie miały wszystko.

W “Debacie Dnia” u Agnieszki Gozdyry obaj panowie poszli jeszcze ostrzej na noże. Jan Śpiewak oskarżył prezydenta Poznania, że działa jak agentura Prawa i Sprawiedliwości. Jaśkowiak zrewanżował się Śpiewakowi uznaniem go za hejtera, bo nazwał go rasistą.

Aktywista odpowiedział art. 32 Konstytucji RP, który mówi o tym, że wszyscy są równi wobec prawa – zdaniem Śpiewaka wypowiedź Jaśkowiaka była więc wezwaniem do łamania Konstytucji, więc prezydent powinien jego zdaniem przeprosić, wyrazić skruchę – albo złożyć mandat, skoro Konstytucja jest mu tak bliska, chociaż realnie to pogardza prawem. Jego zdaniem to lekarze są elitą, a nie, jak powiedział “multimilionerka Janda”. Teraz wszyscy ci, którzy dostali szczepionki poza kolejnością, powinni zgłosić się jako wolontariusze do szpitali do końca pandemii. Zdarzenie określił też “przypadkiem klasizmu ocierającego się o rasizm” i przykład tego, jak nadal rasa panów dzieli i rządzi po obu stronach politycznej barykady.

Jacek Jaśkowiak odpowiedział, że jeśli chodzi o pogardę, to właśnie Jan Śpiewak dał jej dobitny wyraz pogardzając artystami, jak choćby panią Jandą i pisząc umoralniające listy. “Pan uważa, że jest pan ponad wszystkimi mimo tych wartości, do których się pan odwołuje” – zarzucił mu Jaśkowiak. I dodał, że Śpiewak robi to wszystko nie dla faktycznej moralności, ale dla kariery politycznej. Tylko że ona mu na razie nie wychodzi.

Jan Śpiewak podsumował dyskusję stwierdzeniem, że Jarosław Kaczyński nie mógł sobie wyobrazić lepszego wydarzenia, by odwrócić uwagę od błędów, zaniedbań i ewidentnej niekompetencji rządu Prawa i Sprawiedliwości, jeśli chodzi o szczepienia.

Strona głównaWiadomości z PolskiJaśkowiak kontra Śpiewak: Szczepienia, hejt i robienie kariery politycznej