Jadwiga Emilewicz, jedynka na liście wyborczej PiS w Poznaniu, była gościem w Radiu ZET. Minister przyznała, że Poznań jest jednym z najcięższych miejsc, jeżeli chodzi o sukces wyborczy.
Gdańsk i Poznań. Te dwa miasta mają być wyjątkowo nieprzychylne osobom z Prawa i Sprawiedliwości. Tak przynajmniej uważa Jadwiga Emilewicz, która jest „twarzą” PiSu w Poznaniu. Twarzą nietypową, bo ściąganą na potrzeby wyborcze z Krakowa.
– To jest duże wyzwanie, z którym zamierzam się zmierzyć (…). My chcemy „odwojować” ten Poznań. Uważam, że my naprawdę mamy dobrą propozycję programową – mówiła Jadwiga Emilewicz przepytywana przez Beatę Lubecką w Radiu ZET.
Czy to oznacza, że PiS chce, aby Poznań stał się miastem zdecydowanie bardziej konserwatywnym? Według minister stolica Wielkopolski w gruncie rzeczy taka właśnie jest. – Jeśli pomyślimy jakie cnoty i wartości są ważne dla poznaniaków, to są one mało kompatybilne z podejmowanymi przez nich wyborami – wyjaśniła Emilewicz.
Przy okazji ostro dostało też się partiom opozycyjnym w Poznaniu. – To jest trochę upokarzające, ponieważ konkurencja (polityczna – red.) nic szczególnego nie robi – stwierdziła minister.
Do jej słów na swoim facebooku odniósł się między innymi Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania. – Mam nadzieję, że poznaniacy pokażą w tych wyborach szacunek do wielkopolskich wartości i odrzucą standardy, które do polityki wprowadzili najbardziej widoczni politycy prawicy z Krakowa, czyli Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro oraz Minister Finansów, a obecnie prezes NIK Marian Banaś.
Cała rozmowa z Jadwigą Emilewicz poniżej. Dyskusja zaczyna się od rozmowy o Poznaniu.
Źródło: Radio ZET / Facebook