Sprawdzanie zgód TCF
poniedziałek, 6 maja, 2024

Jacek Jaśkowiak o remontach w Poznaniu: “Uważam, że to i tak jest dobry wynik”

Trudności z przedłużającymi się remontami, upadające firmy w centrum, wojna ze społecznikami, a także nadchodzące wybory i stosunek do Romana Giertycha czy Bartłomieja Wróblewskiego. Na te pytania odpowiadał prezydent Poznania w telewizji WTK.

Remonty na Starym Rynku i Świętym Marcinie

Jacek Jaśkowiak był gościem Dariusza Milejczaka w programie “Otwarta Antena”. Rozmowa zaczęła się od terminów remontów na Starym Rynku – ich koniec został wyznaczony na listopad tego roku, ale nie wiadomo, czy to się uda, bo niedawno podczas prac na Starym Rynku dokonano kolejnego odkrycia, tym razem pozostałości murów miejskich z XV wieku.

– Musimy zabezpieczyć to, co jest ważne historycznie, stąd to trzymiesięczne czy te kilkumiesięczne opóźnienie – powiedział. – Ale przy tak trudnym terenie uważam, że to i tak jest dobry wynik.

Jacek Jaśkowiak powiedział, że podoba mu się nowa kostka brukowa, a także to, że dzięki niej Stary Rynek będzie dostępny dla kobiet z dziećmi czy osób niepełnosprawnych, tak jak to można zaobserwować na całym świecie, na przykład w Dreźnie czy w Wiedniu, co widział osobiście. Prezydent przypomniał też, że bruk, który był na Starym Rynku wcześniej, nie jest żadną kostką historyczną, pochodzi z ulicy Głogowskiej, a został położony na Starym Rynku dopiero w latach 60. ubiegłego wieku. Nową nawierzchnię nazwał “bardzo szlachetną”.

Prezydent jest także przekonany, że po zakończeniu remontu Święty Marcin wróci do dawnej świetności – tak jak do swojej dawnej siedziby wrócił “Kociak”. Już widać nowe biznesy, które tam powstają i to, że ulica odżywa, i stanie się ponownie wizytówką Poznania, tak zresztą jak i wyremontowany Stary Rynek. Choć oczywiście faktem jest to, że wiele firm upadło podczas remontu.

Najważniejszym remontem jest dla niego remont Starego Rynku – a tam pracy było bardzo dużo. Rury gazowe i wodociągowe były w fatalnym stanie, tak samo instalacje elektryczne, a niektóre kamienice były dosłownie zawieszone w powietrzu, bo brak retencji sprawił, że woda dosłownie wypłukała fundamenty. Warunki pracy określił jako wyjątkowo trudne. Miasto chce zrobić wystawę po zakończeniu remontu rynku, by pokazać fragmenty odkopanych instalacji, żeby wszyscy mogli zobaczyć, w jakim były stanie.
– To najtrudniejsza inwestycja, ale i najważniejsza – podsumował prezydent.

Problem ze społecznikami

Jacek Jaśkowiak został także zapytany o swój spór ze Stowarzyszeniem Plac Wolności, które pozwało go do sądu za szkalowanie działań stowarzyszenia. Zdaniem prezydenta termin społecznik jest nadużywany, a działacze stowarzyszenia nimi nie są: oni lobbują na rzecz swoich interesów, nic nie robią dla społeczności. Prowadzący jednak zwrócił mu uwagę, że to nie do końca prawda: walczyli o Euro 2012, jedna z osób jest radną osiedlową, oni też opracowali Kodeks dobrych praktyk.

Jednak zdaniem prezydenta społecznikiem jest ktoś taki jak Tomasz Sadowski, twórca Barki. Tymczasem działacze stowarzyszenia podczas spotkania pytają, czy miasto wyrówna straty kamienicznikom, które ponieśli z powodu remontu. Upadek kilkudziesięciu firm to wielki problem, ale trzeba pamiętać o odpowiedzialności, które ponosi miasto – ryzyka, że pęknie rura z woda i spowoduje zawalenie się dwóch kamienic, albo czy wybuchnie rura z gazem, która nie była wymieniana przez 60-70 lat.
– Czy my możemy ryzykować życie i zdrowie mieszkańców tylko dlatego, że ktoś przez krótki czas w stosunku do dekad będzie miał mniejsze zyski? – pytał Jacek Jaśkowiak. – Ja sobie nie wyobrażam, żeby zabrać pieniądze na przykład szkołom i wyrównać kamienicznikom. Ja zdaję sobie sprawę z uciążliwości remontów, ale uważam, że to akurat nie właściciele tych nieruchomości są osobami, którym było najtrudniej podczas tych remontów. Dużo większe wyrzuty sumienia miałem wobec osób niepełnosprawnych i braku dostępności tych miejsc dla takich osób.

Roman Giertych i Bartłomiej Wróblewski

Jacek Jaśkowiak został też zapytany o swój stosunek do Romana Giertycha – Dariusz Milejczak przypomniał, że zastępcą Giertycha w czasie, gdy był ministrem edukacji, był człowiek kwestionujący teorię ewolucji, na co jego zwierzchnik nie reagował. Giertych chciał też usunięcia z listy lektur dzieł Gombrowicza. Prezydent Poznania odpowiedział, że jego zdaniem każdy ma prawo się zmienić i rozmawiał kilka lat temu z Romanem Giertychem – to jest jego zdaniem osoba, której poglądy ewoluowały, choć nadal należy je określić jako konserwatywne. Ale jednak ceni demokrację, zetknęła się z działaniami prokuratury i służb, a przy tym dobrze zna sposób działania prezesa Kaczyńskiego.

Prezydent Poznania skomentował też obecność na drugim miejscu poznańskiej listy Bartłomieja Wróblewskiego. Zdaniem prezydenta to poseł Wróblewski doprowadził do tego, że poparcie dla PiS spadło o 7 proc., ponieważ zgotował kobietom piekło – jednak swój program adresuje do tego najbardziej konserwatywnego, radykalnego elektoratu PiS i dlatego nie został wyrzucony.
– Tak naprawdę my powinniśmy dziękować, że on tam jest, bo to zniechęca do głosowania na Prawo i Sprawiedliwość – podsumował Jacek Jaśkowiak.

Prezydent Poznania stwierdził też, że z wielkim niesmakiem rozmawia z posłem, a ostatnio przejrzał gazetkę z opisem tego, co poseł zrobił – i już się boi, jakie opisy będą mieli ci posłowie, którzy cokolwiek zrobili.
– Jeżeli Prawo i Sprawiedliwość dostanie w Poznaniu łomot i 2 mandaty, to on będzie za to ponosił odpowiedzialność – stwierdził i dodał na pytanie Dariusza Milejczaka, że podałby mu rękę, ale im rzadziej, tym lepiej.

Rządy PiS i trzecia kadencja w samorządzie

Jacek Jaśkowiak powiedział też, jak jego zdaniem będzie wyglądała Polska, jeśli 15 października zwycięży Prawo i Sprawiedliwość: brak pieniędzy z KPO, rozedrganie, słabość i inflacja – obecnie wynosi 10 proc., ale Polska podąża drogą Węgier, a tam jest już 30 proc. Do tego dojdzie pogorszenie sytuacji gospodarczej, dalsza inflacja i zwiększenie bezrobocia. Tymczasem, według wyliczeń prezydenta, choćby z KPO mógłby utrzymać półtora miliarda na inwestycje i 500 mln tanich kredytów.

Prezydent został też zapytany o ewentualny start w wyborach prezydenckich na trzecią kadencję – odpowiedział, że na dziś się koncentruje na dokończeniu wszystkich ważnych inwestycji, jak Święty Marcin, Kolejowa czy Stary Rynek. Chce też przygotować nowe inwestycje, jak wiadukty na Strzeszynie, no i dokończyć modernizację Areny, choć gdyby 15 października wygrał PiS, to samorządom będzie się działało znacznie trudniej. Nie tylko z powodu braku pieniędzy, ale i dlatego, że PiS dąży do centralizacji.

Źródło: WTK
Strona głównaPoznańJacek Jaśkowiak o remontach w Poznaniu: "Uważam, że to i tak jest...