Mężczyzna najpierw wyrzucał rzeczy przez okno, a później sam wyszedł na parapet i usiłował wyskoczyć. Interweniowali policjanci i cztery zastępy straży pożarnej.
Dramatyczna akcja miała miejsce 11 marca nad ranem w Koninie przy ulicy Berylowej, jak informuje portal „LM”. Służby początkowo otrzymały informację o pożarze, ale okazało się, że chodzi o otwarcie mieszkania na czwartym piętrze, którego 28-letni lokator zachowuje się co najmniej dziwnie.
Jak powiedział portalowi Sebastian Wiśniewski z konińskiej policji, mężczyzna najpierw wyrzucał przez okno różne przedmioty, a później sam stanął na parapecie i wyszedł na zewnątrz. Na szczęście policjanci razem ze strażakami już weszli do mieszkania i zdołali go schwycić, a później wciągnąć za ubranie do środka.
Mężczyzna zachowywał się nieracjonalnie, więc funkcjonariusze wezwali do niego karetkę, która zabrała go do szpitala.