Ponieważ związkowcom i pracodawcom nie udało się porozumieć co do tego, ile ma wynosić płaca minimalna w 2021 roku – zdecyduje o tym rząd.
Jak informuje Money.pl, prof. Jacek Męcina, były wiceminister pracy, członek Rady Dialogu Społecznego oraz doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, związki zawodowe i pracodawcy mieli się porozumieć co do wzrostu płacy minimalnej w przyszłym roku oraz wskaźnika rewaloryzacji rent i emerytur. Jednak w ustawowym terminie nie udało im się uzgodnić wspólnego stanowiska – jedyne, w czym się zgodzili, to wynagrodzenia w sektorze publicznym.
Rządową propozycję wynagrodzenia, czyli 2800 zł brutto, poparli tylko Związek Pracodawców i Przedsiębiorców i NSZZ „Solidarność”. Pozostałe organizacje przedstawiły rozbieżne stanowiska: te reprezentujące pracodawców zaproponowały utrzymanie obecnej płacy minimalnej, czyli 2600 zł, także w roku 2021, zwiększając ją jedynie o mechanizm ustawowy do 2716 zł. Natomiast te reprezentujące pracowników, między innymi OPZZ i FZZ, chciały wzrostu płacy minimalnej do 3100 zł.
Jak powiedział prof. Męcina, tak duża rozbieżność wykluczyła możliwość porozumienia w Radzie Dialogu Społecznego.
el