Inspektorzy transportu drogowego w Lesznie zatrzymali brudną i pełną odchodów przyczepę po transporcie świń. Mimo zagrożenia afrykańskim pomorem świń nie została skierowana do umycia i odkażenia.
Jak podaje portal cenyrolnicze.pl, kontrolerzy zauważyli brudną przyczepę w Gostyniu na punkcie kontrolnym przy drodze wojewódzkiej numer 434. To był dzień, kiedy sprawdzane były warunki, w jakich odbywa się transport zwierząt, a zwłaszcza świń, ze względu na ASF (afrykański pomór świń).
Reżim sanitarny jest przy tej chorobie szczególnie ważny, bo uniemożliwia przenoszenie się wirusów. Gdy więc kontrolerzy zauważyli brudną przyczepę, z warstwą świńskich odchodów na podłodze – natychmiast ją zatrzymali.
Okazało się, że w przyczepie wieziono prawie 500 sztuk prosiąt, które zostały wyładowane na jednej z pobliskich ferm. Kontrolerzy zatrzymali kierowcę, gdy już wracał pustym samochodem po nowy ładunek. Nie miał zamiaru umyć i odkazić przyczepy, chociaż tak nakazują przepisy ze względu na ASF.
O sprawie natychmiast zostały powiadomione służby weterynaryjne. Samochód pojechał do mycia i dezynfekcji, a wobec przewoźnika wszczęte zostało postępowania administracyjne.
el