Do godziny 7.00 rano 10 czerwca trwała akcja gaśnicza tartaku w miejscowości Grodziec w powiecie konińskim. Płonęła hala o powierzchni około 1000 metrów kwadratowych. Ogień całą noc gasili strażacy z sześciu okolicznych powiatów, a wójt zaapelował do mieszkańców, by ograniczyli zużycie wody.
Ogień na terenie tartaku zauważono 9 czerwca przed godziną 17.00, jak informują wielkopolscy strażacy, w hali produkcyjnej o powierzchni około 1000 metrów kwadratowych, w której znajdowały się maszyny do obróbki drewna i samo drewno. Nie wiadomo, co było przyczyną pożaru – zakład tego dnia, jak i przez cały długi weekend, nie pracował. Dzięki temu nikt też nie ucierpiał, bo w tartaku nie było ludzi.
O pożarze poinformował w mediach społecznościowych także Mariusz Piotr Woźniak, wójt gminy Grodziec, apelując do mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności w miejscu prowadzonych działań gaśniczych i umożliwienie dojazdu służb ratowniczych. Wójt zwrócił się też do mieszkańców o maksymalne ograniczenie zużycia wody, by w ten sposób pomóc strażakom w akcji gaśniczej.
“36 zastępów straży pożarnej i blisko 150 strażaków PSP i OSP spędzi dziś noc w Grodźcu, dogaszając pożar tartaku” – napisał wójt na swoim profilu na Facebooku. – “Lokalnie działa Gminny Sztab Kryzysowy. Bądźcie z Nami dobrym słowem i myślami. Do jutra! Na miejscu druhowie PSP i OSP z terenu powiatu: konińskiego, słupeckiego, tureckiego, kaliskiego, pleszewskiego, wrzesińskiego oraz Grupa operacyjna z KW PSP Poznań”.
Akcja gaśnicza trwała całą noc i ostatecznie na miejscu pracowało aż 40 strażackich zastępów. Pożar udało się opanować po godzinie 23.00, a dopiero przed godziną 7.00 rano 10 czerwca strażacy uznali pożar za ugaszony. Mimo to na miejscu zostały jeszcze dwa zastępy na wszelki wypadek, by monitorować pogorzelisko.
