Sprawdzanie zgód TCF
piątek, 3 maja, 2024

Dziewczynka zaatakowana przez amstaffa. Sprawą zajmuje się policja

Na ul. Podchorążych w Jarocinie pies rasy amstaff zaatakował 14-letnią dziewczynkę, która wyprowadzała własnego psa. Zwierzę było zamknięte na podwórzu, ale przeskoczyło ogrodzenie i rzuciło się na dziecko. Dziewczynka ma pogryzioną rękę.

Do wypadku doszło 5 września około godziny 15.00, jak poinformowała policję matka zaatakowanej dziewczynki. Nastolatka była na spacerze z własnym psem na ulicy Podchorążych. Na jednej z posesji był amstaff, który bardzo ujadał na widok jej pieska, więc dziewczynka przeszła na drugą stronę ulicy i wzięła swojego pupila na ręce. Wtedy amstaff przeskoczył przez ogrodzenie i rzucił się na dziewczynkę. Pogryzł jej rękę i konieczna była interwencja lekarza.

Jak powiedziała portalowi “jarocinska” asp. sztab. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy KPP w Jarocinie, pies uciekł z miejsca zdarzenia, więc policjanci zaczęli go szukać. Znaleźli go jednak nie oni, ale dwoje kierowców na ulicy Wojska Polskiego, w rejonie stacji paliw. Pies leżał na środku jezdni z poranionymi łapami. Właściciel psa twierdził, że zwierzę mu uciekło. Jak sprawdzili policjanci – pies miał wszystkie wymagane prawem szczepienia.

Właścicielowi psa grozi grzywna nawet w wysokości 1000 zł za to, że nie zachował odpowiednich środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. To na właścicielu spoczywa obowiązek sprawowania kontroli nad swoim zwierzęciem – nie może go puszczać luzem poza miejscami wyznaczonymi, na spacer można go wyprowadzać tylko na smyczy, musi też dopilnować, by pies nie był zagrożeniem i nie zaatakował osób postronnych. Jeśli zwierzę jest agresywne – powinno być wyprowadzane wyłącznie w kagańcu. Każdy właściciel psa musi się liczyć z tym, że jeśli jego pies kogoś pogryzie i dojdzie do zagrożenia życia lub poważnych obrażeń ciała, to sprawa może trafić do sądu.

Źródło: jarocinska
Strona głównaJarocinDziewczynka zaatakowana przez amstaffa. Sprawą zajmuje się policja