Poznaniowi przybyły cztery nowe dęby. Zostały uroczyście posadzone w parku Tysiąclecia, by upamiętnić setną rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę.
Jednym z sadzących drzewa był Maciej Wudarski, zastępca prezydenta Poznania. Dla prezydenta uroczystość miała szczególne, symboliczne znaczenie.
– Mam nadzieję, że kolejne pokolenia będą mogły przychodzić i patrzeć na posadzone dziś drzewa, pamiętając, dlaczego zostały posadzone: z okazji stulecia odzyskania niepodległości i stulecia Powstania Wielkopolskiego – powiedział Maciej Wudarski.
Prezydent zwrócił też uwagę na fakt, że akcja jest także hołdem twórcom idei pracy organicznej. Dokładnie tak jak wtedy, gdy społecznicy jednoczyli się, by dzięki pracy zbudować lepsze społeczeństwo, a w konsekwencji odzyskać niepodległość, tak samo teraz wiele osób i organizacji zjednoczyło swoje siły, by doprowadzić do posadzenia tych drzew. Pomysł wyszedł od Tomasza Lisieckiego, dyrektora Zarządu Zieleni Miejskiej, wsparli go pracownicy Wydziału Ochrony środowiska UMP, społecznicy oraz firma Bridgestone Poznań. – To pokazuje, że nadal potrafimy sprawnie i wspólnie działać – podsumował zastępca prezydenta.
– Pomagaliśmy zarybiać Wartę, teraz sadzimy drzewa, bo chcemy być firmą, która nie tylko korzysta z zasobów Poznania, ale i daje miastu coś od siebie – dodał Roman Staszewski, wiceprezes zarządu firmy.
Akcję wsparli także poznańscy społecznicy, i to całkiem dosłownie: wielu z nich chwyciło za łopaty, by posadzić drzewa. Jeden z posadzonym dębów powinien wręcz zostać nazwany “damskim” drzewem, bo przy jego sadzeniu pracowały głównie panie… Dorota Bonk-Hammermeister zwróciła przy tym uwagę, że warto też szczególnie pamiętać o wszystkich kobietach, które przyczyniły się do sukcesu Powstania Wielkopolskiego i odzyskania niepodległości, bo ciągle za mało się o nich mówi.
Z okazji stulecia niepodległości w parkach Poznania zostanie posadzonych sto nowych drzew.
Autor: el
