Sprawdzanie zgód TCF
piątek, 17 maja, 2024

Czteroletni Wiktorek walczy o życie. Jego rodzice proszą o pomoc!

U chłopczyka w październiku 2021 roku zdiagnozowano hepatoblastomę – niezwykle agresywny nowotwór złośliwy wątroby. Leczenie trwa w klinice w USA, bo nigdzie indziej nie chcieli pomóc dziecku, ale potrzebne są kolejne pieniądze, żeby mogło być kontynuowane.

Walka z hepatoblastomą zaczęła się w Polsce – lekarze stwierdzili, że na wątrobie chłopca jest guz, zaordynowano mu operację i wiele cykli chemioterapii. Walka trwała do grudnia 2022 roku, ale niestety, na tym możliwości polskich szpitali się skończyły, choć lekarze dali z siebie wszystko: przeszczepili dziecku wątrobę i kilkakrotnie uratowali życie. Dlatego rodzice Wiktorka zaczęli szukać pomocy za granicą.

Ale ze wszystkich szpitali i klinik, do których dotarli rodzice Wiktora, większość nie chciała podjąć się leczenia chłopca – problemem było to, że tak agresywna postać nowotworu bardzo rzadko występuje u tak małych dzieci jak Wiktor. Tylko jeden szpital zdecydował się ratować Wiktorka – to klinika w Bostonie w USA, gdzie stosowane są najnowocześniejsze i najbardziej skuteczne metody leczenia hepatoblastomy. Niestety, są one też niezwykle kosztowne, więc rodzice założyli zbiórkę na “siepomaga”, by zebrać pieniądze na pobyt w bostońskiej klinice.

Udało się. Wiktor wraz z rodzicami poleciał do Bostonu, rozpoczęto leczenie – niestety, okazało się, że są przerzuty do płuc. Terapia musiała więc uwzględnić także operacje obu płuc, co oczywiście podnosi koszty leczenia. A w Stanach Zjednoczonych ono i tak jest bardzo, bardzo drogie. Pieniądze, które zebrali rodzice, przy nowym programie leczenia okazały się niewystarczające, więc ponownie proszą o pomoc.

“Żyjemy w strachu, bo każda kolejna zmiana planu leczenia, z którą będzie związany wzrost kosztów, spowoduje więc wstrzymanie ratunku i zagrożenie dla życia Wiktora” – piszą rodzice Wiktora na “siepomaga”. – “Nie będziemy mieli bowiem środków na pokrycie kolejnych kosztów. Bez Waszego wsparcia nasz synek umrze, bo nie będzie nas stać na dalsze leczenie”.

Potrzeba prawie 3 mln zł – udało się z tego uzbierać niespełna 20 proc…

“Nie wiemy, jak zapewnić mu choć namiastkę normalności, jak ukoić ból” – piszą rodzice. – “Tyle razy odbierano nam już nadzieję… Teraz w końcu wiemy, że jest realna szansa! Szansa na to, żeby pokonać nowotwór, żeby Wiktorek mógł cieszyć się dzieciństwem i wrócić do domu… Żeby żył. Wiktor walczy jednak o życie jak lew! Prosimy z głębi serc, pomóżcie naszemu synkowi w kontynuacji leczenia i powrocie do zdrowia! Nie dajcie Wiktorowi cierpieć tak strasznie i długo, nie pozwólcie na to, by utracił radość dziecięcych lat”.

Źródło: siepomaga
Strona głównaLifestyleCzteroletni Wiktorek walczy o życie. Jego rodzice proszą o pomoc!