Sprawdzanie zgód TCF
środa, 1 maja, 2024

Czesi ostrzegają przed wizytą w Poznaniu. “Lepiej jechać gdzie indziej”

Nasi sąsiedzi z Czech postanowili wybrać się do Poznania i w relacji z wizyty opisali przerażenie i rozczarowanie rozkopanym miastem, zwłaszcza Starym Rynkiem. “Zachęcamy do przyjazdu, ale po zakończeniu przebudowy” – napisali.

Na relację z turystycznej wyprawy Czechów do Poznania jako pierwszy natrafił portal “epoznan”. Czesi, jak napisali 24 lipca na portalu “prahain.cz”, zdecydowali się na wybór Poznania jako kierunku wakacyjnego z kilku powodów: nie jest daleko, bo nieco ponad 400 km od Pragi, łatwo tam dojechać samochodem, kursują także linie autobusowe Flixbus, a cenowo – 600-700 koron – wychodzi to prawie tyle samo co za samochód, zwłaszcza gdy w samochodzie sa zajęte wszystkie miejsca. Pociągów Czesi nie polecają, bo trzeba się przesiadać w Berlinie i są dwa razy droższe niż autobusy i samochody, a samoloty (sprawdzili ofertę Regiojet) nie latają z Czech do Poznania.

Oczywiście najważniejsze były atrakcje miasta: “do Poznania pojechaliśmy głównie ze względu na jego renomę. Mówi się, że to jedno z najpiękniejszych miast w całej Polsce. Ma ponad pół miliona mieszkańców i długą historię. Niestety, wyruszyliśmy nie informując się o aktualnej sytuacji. Kiedy dotarliśmy do głównej atrakcji turystycznej całego miasta, czyli poznańskiego Rynku Głównego, zwanego po polsku Starym Rynkiem, czekało nas rozczarowanie” – napisali. Ten fragment swojej relacji zatytułowali “przerażenie na żywo”.

Co ich tak przeraziło? Poznańskie remonty, zwłaszcza ten na Starym Rynku i sąsiednich ulicach.
“Stary Rynek to z założenia wspaniałe miejsce pełne kupieckich kamienic, nad którym góruje piękny ratusz” – czytamy. – “Obecnie znajduje się jednak w stanie, który zdecydowanie nie cieszy oka. Cały plac jest remontowany. Cieszenie się pięknem na żywo jest praktycznie niemożliwe. I nie chodzi tylko o modyfikacje kwadratu. Remonty objęły także wiele bocznych uliczek oddalonych kilkadziesiąt metrów od Rynku Głównego”.

Czesi zauważyli też, że dwa lata temu serwis “THEfirstNEWS” podawał, że przebudowa poznańskiego rynku zakończy się latem 2023 roku. Tymczasem podczas wizyty jeden z poznaniaków powiedział im, że raczej nie należy się spodziewać zakończenia go w tym roku.

Goście z południa usiłowali jednak znaleźć pozytywy wizyty w rozkopanym mieście.
“Mimo wielkiego bałaganu na rynku restauracje działają normalnie. Obejmuje to również ogródki, ale tu w większości przypadków będzie ci przeszkadzał hałas maszyn roboczych. To obecnie duży cios dla Poznania” – napisali. – “Jednak rynek główny nie jest jedyną atrakcyjną turystycznie częścią miasta i na pewno są inne rzeczy, które musimy pochwalić. Na przykład bardzo ładny jest lokalny plac Wolności z piękną biblioteką. W całym mieście, podobnie jak w całej bardzo religijnej Polsce, znajduje się wiele imponujących kościołów. Kiedy notabene jeden z młodych kelnerów zapytał, skąd jesteśmy, od razu zaliczył Czechy do kolumny krajów bardzo ateistycznych. – To mi się podoba – uśmiechnął się. Ale przede wszystkim okoliczne uliczki w pobliżu rynku głównego, które nie są przebudowywane, są absolutnie piękne. Summa summarum? Zachęcamy do zaplanowania wizyty w Poznaniu do momentu zakończenia odbudowy. Do tego czasu lepiej jechać gdzie indziej”.

Jak jednak zapowiedzieli, zamierzają się wybrać do Poznania w przyszłym roku i wtedy zwiedzanie połączą z wizytą na meczu Lecha – byli zachwyceni stadionem, choć już wcześniej ogromne wrażenie sprawiła na nich oprawa meczowa kibiców z Poznania na meczach wyjazdowych. Miejmy nadzieję, że do tego czasu remonty rzeczywiście się skończą i czescy turyści wyjadą ze znacznie lepszymi wrażeniami niż obecnie.

Strona głównaPoznańCzesi ostrzegają przed wizytą w Poznaniu. "Lepiej jechać gdzie indziej"