W cyklu “Warto jeździć z kulturą” prowadzonego przez Zarząd Transportu Miejskiego pojawił się następny odcinek. Tym razem o głośnych rozmowach przez telefon podczas jazdy autobusem lub tramwajem. Chodzi nie tylko o kulturę, ale i o bezpieczeństwo.
Głośna rozmowa tak samo jak palenie tytoniu czy używanie e-papierosów, jedzenie, granie na instrumentach muzycznych zakłócają spokój innym pasażerom i sprawiają, że mogą się poczuć niekomfortowo. Pamiętajmy też o tym, że większość osób rozmawiając przez telefon mimo woli podnosi głos, nawet nie zdając sobie z tego sprawy, a to może być uciążliwe dla otoczenia.
Jak zwraca uwagę ZTM – rozmowa prze telefon może także zagrozić bezpieczeństwu.
“Pamiętajmy że nagłe hamowanie, zdarza się… nagle” – przypomina spółka. – “Nie może go przewidzieć motorniczy, ani kierowca, ani pasażer. Trzymając telefon w jednej ręce, a w drugiej np. bagaż w razie gwałtownego hamowania narażamy się na niebezpieczeństwo. W najlepszym razie grozi nam wpadnięcie na współpasażera, którego jedyną konsekwencją będą przeprosiny. W najgorszym – bolesny upadek i mocne uderzenie np. w głowę, czy inne poważne obrażenia. Nie mówiąc już o bardzo możliwym uszkodzeniu telefonu. Mając wolne ręce, jesteśmy w stanie w sposób bezpieczny trzymać się uchwytów i zachowujemy większą koncentrację”.
Głośne rozmowy telefoniczne – to kolejna porada w ramach akcji “Warto jeździć z kulturą”. Regularnie możemy je usłyszeć wśród komunikatów w autobusach i tramwajach. Pozostałe radzą, by zdejmować plecaki w pojazdach, bo nikt nie lubi być potrącany przez cudzy bagaż, nie stać przy drzwiach, bo to utrudnia wsiadanie i wysiadanie innym pasażerom, ustępować miejsca osobom mniej sprawnym, a także pasażerom w wózkach inwalidzkich i osobom z wózkami dziecięcymi oraz pamiętać o tym, że najpierw wysiadamy – potem wsiadamy.
I najważniejsza rada ZTM: “Uśmiechnijmy się i bądźmy życzliwi dla innych. Podróżowanie będzie przyjemniejsze. Dla wszystkich”.
