Dwa lata temu miasto zapowiadało, że do 2025 roku mieszkańcy pojadą tramwajem na osiedle Kopernika. Jednak podczas spotkania prezydenta Jacka Jaśkowiaka z mieszkańcami Grunwaldu okazało się, że to nie takie proste.
Jeszcze pod koniec stycznia 2021 roku miasto zapowiadało, że trasa powstanie do 2025 roku, bo był już projekt, przebieg, decyzja środowiskowa, a nawet opinie mieszkańców, którzy wypełnili 1295 ankiet na przełomie 2016 i 2017 r. Większość z nich, bo 73 proc., była za budową trasy tramwajowej na osiedle Kopernika. Trzeba było tylko trzymać kciuki za dofinansowanie unijne tej inwestycji z perspektywy 2021 – 2027.
Brak pieniędzy i obawy mieszkańców
Niestety, środki unijne nadal do Polski nie dotarły i nic nie wskazuje na to, by miały dotrzeć szybko. Prezydent Jacek Jaśkowiak został więc zapytany podczas spotkania z mieszkańcami Grunwaldu, które odbyło się 1 marca, co dalej z budową tramwaju na osiedle Kopernika.
– Powstanie tramwaju na Kopernika jest uzależnione od pozyskania środków unijnych i zabezpieczenia pieniędzy w budżecie miasta – przypomniał prezydent. – Realizacja tego projektu ze względów finansowych nie będzie możliwa przez najbliższych kilka lat.
Ale brak pieniędzy to nie jest jedyny problem tej inwestycji. Okazało się, że całkiem sporo mieszkańców jest przeciwnych budowie tramwaju – mimo że w ankiecie większość poparła inwestycję i trasę, która ma biec wzdłuż Arciszewskiego, Pogodnej i Promienistej. Jest jednak spora grupa, która od początku protestuje przeciwko tej inwestycji, a teraz przygotowała petycję do prezydenta w tej sprawie, pod którą podpisało się ponad 200 osób. Dostali ją już radni Rady Osiedla Grunwald Południe.
Dlaczego mieszkańcy nie chcą trasy tramwajowej?
Według nich przebieg został zaplanowany zbyt blisko domów, więc obawiają się drgań i hałasu. Ich zdaniem pobliskie bloki są już stare i drgania od trasy tramwajowej mogłyby dla nich stanowić zagrożenie. Boją się także o bezpieczeństwo dzieci chodzących tu do szkół i przedszkoli, co jest ciekawym argumentem, zważywszy na to, że wokół jest sporo ruchliwych ulic, przez które dzieci muszą przechodzić w drodze do szkoły. Najwyraźniej tramwaj z jakiegoś powodu wydaje się protestującym bardziej niebezpieczny niż na przykład auto osobowe czy ciężarówka…
Mieszkańcy, jak piszą w petycji, woleliby zagospodarować ten teren na zieleń i drogę pieszo-rowerową oraz dodatkowe miejsca parkingowe, bo wymagają one uporządkowania w tym rejonie. Dzięki temu udałoby się też uniknąć wycinki 200 drzew pod przyszłą trasę, choć zwolennicy jej powstania zwracają uwagę, że wystarczyłoby zmienić nieznacznie jej przebieg, by ocalić drzewa.
Petycja ma trafić do poznańskich radnych i to oni będą się zajmować tą sprawą.
